Sergey shchukin: biografia, rodzina, kolekcja

Sergei Ivanovich Shchukin był znanym kolekcjonerem i mecenasem sztuki. Jego kolekcja obrazów jest przechowywana w Ermitażu i Państwowym Muzeum Puszkina. Data urodzenia właściciela unikatowych obrazów malarstwa francuskiego to 27 lipca 1854 r. Zmarł 10 stycznia 1936 roku.

Rodzice filantropa

Rodzina Szczukinów wywodziła się z kupców kałuskich. Umiejętność handlowania, zmysł biznesowy i zdolność przewidywania przyszłych zarobków w Siergieju Iwanowiczu miał we krwi. Ojciec Siergieja, Iwan Wasiliewicz, w wieku osiemnastu lat został sierotą. Odziedziczywszy rodzinną firmę, Ivan Shchukin w krótkim czasie kilkakrotnie powiększył rodzinną fortunę. Mężczyzna odnosił sukcesy w wielu przedsięwzięciach.

Ożenił się z córką kupca, handlarza herbatą. Z Katarzyną związanych było wiele znanych osób. Dzięki niej cała rodzina Szczukinów zetknęła się ze sztuką wysoką, co wpłynęło na losy Siergieja Iwanowicza.

Dzieciństwo i młodzież

Fot. Shchukin

Pomimo tego, że Siergiej Szczukin urodził się w zamożnej rodzinie fabrykanckiej, do osiemnastego roku życia nie otrzymał żadnego wykształcenia. Fakt, że dopiero w dziewiętnastu latach, podczas pobytu w Niemczech, udało mu się wreszcie pozbyć jąkania. W tym samym roku chłopak zapisał się do Niemieckiej Akademii Handlu w Gerze. Oprócz Siergieja, w rodzinie wychowywało się trzech synów: Iwan, Piotr i Dmitrij. Jednak ze wszystkich swoich braci to właśnie Siergiej miał największe szczęście i talent w niemal wszystkim, czego się dotknął.

Był to zapewne kompleks niższości, z którym mecenas sztuki zmagał się przez całe życie. Oprócz tego, że Siergiej miał bardzo niską posturę, przez całe życie mówił bardzo ostrożnie, żmudnie wypowiadając swoje słowa. Na jego sposób mówienia wpłynęło więc jąkanie, którego lekarze nie potrafili wyleczyć aż do osiemnastego roku życia. Wszyscy ich synowie kontynuowali działalność ojca. W 1878 roku powstała firma "Ivan Shchukin and Sons", do której bracia przystąpili jako równorzędni partnerzy.

Działalność produkcyjna

Sergei Shchukin

Firma miała się całkiem dobrze. Produkcja domu handlowego zauważalnie wzrosła i powiększyła się. W jej skład wchodziła teraz większość fabryk produkujących tekstylia w Moskwie i okolicznych miastach. W tamtych latach bracia Szczukinowie byli całkiem udanymi kupcami. Świadczy o tym nie tylko biografia Szczukina, ale także fakt, że rodzinny dom handlowy był liderem wśród nabywców tkanin bawełnianych i wełnianych. Już kilkanaście lat później Siergiej Iwanowicz otrzymał tytuł radcy handlowego.

Rangi i stanowiska

W 1891 roku Szczukin został kupcem pierwszego cechu. Ponadto w tym czasie był już radcą handlowym, a także członkiem rady manufaktur w Moskwie. Sześć lat później został wybrany do rady miejskiej, w której zasiadał przez trzy lata. Do początku rewolucji Szczukin zajmował stanowisko w Moskiewskim Towarzystwie Giełdowym, a także w Moskiewskim Towarzystwie Kredytu Kupieckiego. Za swój żelazny uścisk nazywano go "jeżozwierzem". Odniósł sukces zarówno jako kolekcjoner, jak i przedsiębiorca.

Początek zbierania

Dom kolekcjonera

Według oficjalnej biografii Siergieja Iwanowicza Szczukina, chęć kolekcjonowania rozwinął w Paryżu, gdzie dokonał pierwszego zakupu po kupnie posiadłości. Sprzedawszy w rezydencji cenną broń, kupił obraz norweskiego artysty Taulova. To było w 1882 roku.

I tak zaczęła się jego kolekcja. Kolekcjoner wolał dokonywać wszystkich zakupów w Paryżu. Osiem lat później, z pomocą brata Iwana, kupił kilka obrazów impresjonistów. W ciągu kolejnych sześciu lat jego kolekcja powiększyła się o dzieła takich mistrzów jak Claude Monet, Auguste Renoir i Edgar Degas. Shchukin lubił określać siebie jako mecenasa sztuki, wspierającego niepopularnych wówczas artystów. Następnie większość płócien stała się międzynarodowymi arcydziełami, a ich autorzy są podziwiani do dziś.

W tym okresie nabyto również obrazy Vincenta van Gogha, Paula Gauguina i Paula Cézanne`a. Nie można powiedzieć, że mecenas sztuki interesował się tylko jednym ruchem artystycznym. Na przykład często kupował dzieła sztuki malarzy fowistów. Zaprzyjaźnił się i korespondował z niektórymi mistrzami. W większości wszystkie prace zostały zakupione bezpośrednio w pracowniach, a tylko kilka obrazów kupił od swojego brata Piotra, gdy ten potrzebował pieniędzy ze względu na okoliczności rodzinne.

Najlepsze prace

Patron sztuki Szczukin

Shchukin był zafascynowany ideami artystów awangardowych, ale jego gust nie był podzielany przez wielu. Większość przyjaciół i gości jego domu w Moskwie była zszokowana obrazami, które przyniósł. Być może jego ulubionymi artystami byli Claude Monet i Henri Matisse. Pierwszym obrazem Moneta był "Bzy w słońcu", nabyty w 1897 r. I ostatnia to "Pani w ogrodzie". Kilka obrazów, jak już wspomniano, mecenas kupił od swojego brata Piotra, gdy ten potrzebował pieniędzy. Były to obrazy Surinama, Raphaello, Renoira, Pissarro i Denisa. Za swoje zamiłowanie do sztuki i kolekcjonerstwa, w 1910 roku, Siergiej Iwanowicz zdobył honorowe miejsce w towarzystwie artystów "Knave of Diamonds".

Czasami kupował obrazy w seriach. Kupił na przykład szesnaście obrazów Gauguina, z których większość przedstawiała Tahiti. Po zakupie ośmiu obrazów Cézanne`a, czterech Van Gogha i sześciu Rousseau, Siergiej Iwanowicz Schukin zwrócił uwagę Picasso. Znamienne jest to, że kolekcjoner praktycznie nie interesował się artystami z przeszłości. Faworyzował młodych, czasem praktycznie nieznanych. Lubił skandalizujących autorów, którzy robili furorę w świecie sztuki.

Być może to zachowanie można wytłumaczyć kupieckim spojrzeniem Shchukina na wszystko. Jednym z jego ulubionych powiedzeń było: "Dobry obraz to przede wszystkim tani obraz". Kupując sztukę, lubił się targować. Wiedział, że w przyszłości zbiórka przyniesie mu dobry zysk i zapewni wygodny byt potomnym. Jak zawsze Shchukin nie mylił się. Wiadomo, że kiedyś kupił piętnaście obrazów za milion franków. Teraz tylko jeden obraz z tych piętnastu jest wart więcej.

Wschód w swojej kolekcji

Kolekcjoner Sergey Shchukin był zapalonym podróżnikiem. A do tego niezwykle pociągał go Orient. Nie bez powodu jego ukochana żona Lidia miała orientalny wygląd i w Moskwie zyskała przydomek "Szamakijska królowa". Robił wiele interesów z firmami w Indiach, Japonii i Chinach. Ponadto jego przedsiębiorstwa handlowały z całą Azją Środkową i Marokiem.

Uosobieniem orientalnego świata był dla niego oczywiście Henri Matisse. Jednym z ważniejszych dzieł w jego kolekcji był "Czerwony pokój", obecnie znajdujący się w muzeum w Petersburgu. Stając się wielbicielem artysty, Shchukin zamówił u Henri Matisse`a panele Muzyka i taniec, które wykorzystał do dekoracji swojego domu.

Losy kolekcji

Część obrazów Shchukina w Ermitażu

Kolekcja Sergeya Shchukina rosła niezwykle szybko. Otworzył konto bankowe w Berlinie, by łatwiej było płacić artystom. Nawet w czasie emigracji Szczukin nadal czerpał z tego radość. Shchukin przyznał się córce, że swoje obrazy nabył spontanicznie. Kiedy tylko zobaczył godną uwagi kreację, miał natychmiastową chęć zakupu. O ile na początku swojej kolekcji wiele uwagi poświęcał impresjonistom, to później jego wzrok przeniósł się na postimpresjonistów.

Kiedy Siergiej Szczukin jeszcze żył, historia mówi, że otworzył swoją rezydencję dla każdego, kto chciał doświadczyć kreacji wielkich Francuzów. Na emigracji, jak wielu innych fabrykantów, którzy znaleźli się poza nawiasem, próbował na drodze sądowej odzyskać swoje zbiory. Jednak, jak twierdzą przyjaciele, pogodził się ze stratą i postanowił pozostawić obrazy w ich dawnej ojczyźnie. Znamienny jest fakt, że w latach dwudziestych pierwszym dyrektorem muzeum był mąż córki Siergieja Szczukina, który chciał pozostać przy nowej władzy.

Nawiasem mówiąc, cała upaństwowiona kolekcja została pozostawiona w stanie absolutnie nienaruszonym i na początku listopada osiemnastego roku, a więc trzy miesiące po emigracji właściciela, została przekazana do muzeum. Od wiosny XIX wieku obrazy mecenasa Szczukina można było oglądać w pierwszym muzeum malarstwa zachodniego. Po wojnie kolekcja została podzielona między Leningrad i Moskwę. Jego biograf podaje, że Shchukin w ciągu dwudziestu lat zebrał blisko 300 obrazów. Kompletną kolekcję można zobaczyć tylko w albumie. Na wystawach udało się wystawić tylko połowę jej płócien.

Życie prywatne

Pierwsza żona Lydia

Słynny mecenas sztuki Siergiej Iwanowicz Szczukin był dwukrotnie żonaty. Każda żona obdarzyła go dziećmi. Pierwsza żona Lidia Koreneva była córką ziemianina z Jekaterynosławia. Lydia była prawdziwą pięknością. Uwielbiała ubrania, a jej hobby była psychologia.

W przeciwieństwie do swojej żony, Siergiej był prawdziwym ascetą, wolał jeść i spać przy otwartym oknie. Z małżeństwa urodziła się córka Katarzyna oraz synowie Siergiej, Iwan i Grigorij. W 1907 roku Szczukin owdowiał, a kilka lat później ożenił się ponownie. Drugą żoną była pianistka Nadieżda Mirotworcewa, która urodziła mu córkę Irinę. Dodatkowo, zgodnie z arystokratyczną modą, Szczukowie przyjęli do siebie dwie dziewczynki: Warwarę i Annę.

Kłopoty rodzinne

Biografia Shchukina miała jednak pewne negatywne aspekty. Niestety, życie niektórych bliskich było niefortunne. W wieku osiemnastu lat utonął jego ukochany syn Siergiej. Dwa lata później żona patrona, Lydia, popełniła samobójstwo, nie mogąc poradzić sobie z żałobą. Podobnie postąpił inny syn Szczukina, Grigorij, który się powiesił. Ale jego kłopoty nie skończyły się na tym, a wkrótce potem jego własny, nie mniej ukochany brat Iwan, zastrzelił się.

Te wydarzenia odbiły się mocno na psychice patrona. Szczukin ciężko przyjął utratę bliskich, w pewnym momencie próbował zostać pielgrzymem lub przejść na odosobnienie... Aby zrekompensować ból po jej stracie, Shchukin zaczął poświęcać więcej uwagi swojej kolekcji. To właśnie w tym niespokojnym okresie zakupiono większość jego najbardziej udanych obrazów.

Życie na wygnaniu

Losy kolekcji

Jak wspomina wnuk Szczukina, André-Marc Delocque-Fourco, życie jego dziadka w Paryżu było dość szczęśliwe i miarowe. Jego ostatnia córka urodziła się, gdy Szczukin miał prawie siedemdziesiąt lat. Cała rodzina prowadziła dość spokojne i wygodne życie, dużo podróżując i spotykając się z przyjaciółmi. Według niektórych relacji Siergiej Iwanowicz miał w 1918 roku czas, aby przelać do szwajcarskiego banku przyzwoitą sumę, która pozwoliła jego rodzinie nie być biedną.

Nie zajmował się już kolekcjonerstwem, ograniczając się do zakupu kilku obrazów, które powiesił w swoim pokoju. Mieszkał w Nicei, malowniczym śródziemnomorskim mieście. Pomimo tego, że rewolucja odebrała mu dorobek życia, nigdy tego nie żałował i podchodził do tego dość filozoficznie.

W 2016 roku ukazał się film dokumentalny o tym samym tytule: "Sergei Shchukin. Opowieść o kolekcjonerze". Projekt powstał we Francji. Wyreżyserowała go Tatiana Rakhmanova.

Artykuły na ten temat