Budowa elektrowni na krymie. Energia na krymie

Po aneksji Krymu do Rosji rozwój systemu energetycznego półwyspu zyskał nie tylko techniczne i ekonomiczne, ale także istotne znaczenie polityczne. Przez dziesiątki lat sektor energetyczny Krymu był w dużej mierze uzależniony od dostaw z ukraińskiego systemu energetycznego. Już w 2014 roku władze rosyjskie, zdając sobie sprawę z zawodności tych dostaw, rozpoczęły prace nad ambitnym i złożonym projektem, w ramach którego półwysep krymski miałby być w pełni zaopatrywany w energię elektryczną z własnej produkcji.

Przepisy do 2014 r

W latach 80. na Krymie trwała budowa elektrowni atomowej, która pokryłaby potrzeby energetyczne półwyspu z dużym zapasem. Jednak po straszliwej katastrofie w Czarnobylu budowa została wstrzymana, a następnie zamrożona. Po upadku Związku Radzieckiego Ukraina nie miała ani możliwości, ani woli, ani potrzeby wznowienia budowy.

Krymska elektrownia atomowa

Młody kraj odziedziczył Krym, który ma bardzo zniszczony system energetyczny. Najbardziej "nowoczesna", wciąż działająca elektrownia została zbudowana w 1958 roku. Pierwsze lata niepodległości zostały zapamiętane z powodu częstych przerw w dostawie prądu na Krymie. Budowa elektrowni spalających drogie paliwo wydawała się w czasie kryzysu gospodarczego wyjątkowo nieopłacalna. Ukraina odziedziczyła po Związku Radzieckim potężny system energetyczny z kilkoma elektrowniami jądrowymi, które produkowały energię elektryczną po znacznie niższych kosztach niż elektrownie cieplne.

W związku z tym problem zasilania półwyspu rozwiązano za pomocą dostaw z EJ Zaporoże. Tania energia elektryczna stopniowo zaczęła wypierać elektrociepłownie, które zużywały drogi gaz. Scentralizowane zaopatrzenie w ciepłą wodę na półwyspie stale się zmniejszało ciepła woda. Kryminaliści zostali zmuszeni do wyposażenia swoich domów w elektryczne podgrzewacze wody i kaloryfery.

Ponadto władze ukraińskie postawiły na rozwój na półwyspie alternatywna energia. Pod koniec lat 90. pojawiły się pierwsze farmy wiatrowe na Krymie; do 2013 roku ich łączna moc wynosiła 60 MW. Inwestorzy zagraniczni sfinansowali również budowę elektrowni słonecznych o mocy około 400 megawatów. A elektrociepłownie coraz bardziej popadały w ruinę.

Elektrownie słoneczne

Po aneksji

Od wiosny 2014 roku wszystkie problemy nagromadzone w sektorze energetycznym Krymu spadły na barki Federacji Rosyjskiej. W 2013 r. na półwyspie zużyto łącznie ok. 6,5 mld kWh, przy czym krymski system energetyczny wytworzył ok. 1,2 mld kWh. Około 82% energii elektrycznej dostarczanej z Ukrainy. A nieprzyjazne władze ukraińskie w każdej chwili mogą odciąć dostawy, jak to się stało z dostawami słodkiej wody.

Nie było możliwe szybkie zwiększenie wytwarzania własnej energii, skala zadania była zbyt duża. Negatywnie do Ukrainy podchodził rząd rosyjski, który stawał się coraz bardziej nieprzyjazny dla Ukraińców problem rozwiązany krok po kroku. Pierwszym krokiem było znaczne zmniejszenie zależności od Ukrainy za pomocą mostu energetycznego przez Cieśninę Kerczeńską. Drugi etap to budowa elektrowni na Krymie, zdolnych w ciągu kilku lat całkowicie wyeliminować niedobór energii na półwyspie.

Blokada

Do późnej jesieni 2015 roku Ukraina wypełniała warunki umowy, dostarczając płynnie energię elektryczną na Krym. Ale 22 listopada ukraińscy aktywiści, za cichym przyzwoleniem władz, zaczęli podkopywać słupy linii energetycznych. Wkrótce całkowicie odcięto dopływ prądu na półwysep. Po tygodniu przywrócono jedną linię, ale pod naciskiem nacjonalistów i agresywnej opinii publicznej rząd ukraiński odmówił przywrócenia zasilania i odnowienia kontraktu z Rosją.

Wysadzone pylony

Walka z niedoborem energii

Na Krymie rozpoczęły się przerwy w dostawie prądu. Aby przezwyciężyć głód energetyczny półwyspu, sprowadzono z Rosji dziesiątki mobilnych turbin gazowych dużej mocy i setki generatorów diesla. Krymczycy masowo wykupywali generatory benzyny. Ale te środki jedynie złagodziły wpływ blokady. Stało się jasne, że bez mostu energetycznego i nowych elektrowni cieplnych Krym jest skazany na życie w warunkach poważnego niedoboru energii.

Blokada energetyczna

Budowniczych mostu energetycznego czeka miła niespodzianka. Pierwszą nitkę mostu uruchomili 2 grudnia, a drugą 15 grudnia, znacznie wyprzedzając harmonogram, i zaczęli dostarczać na Krym 400MW dziennie. Jednak, choć na mniejszą skalę, przerwy w dostawie prądu trwały do maja 2016 r. Wzrost mocy skumulowanej do 800-810 MW.

Uruchomienie nowych elektrowni na Krymie

Chociaż system energetyczny Krymu po podłączeniu do rosyjskiej sieci stał się znacznie bardziej odporny i mocny, priorytetem było uruchomienie nowych elektrowni cieplnych w okolicach Sewastopola i Simferopola, każda o mocy 470 MW. Pierwsza faza tych zakładów miała zostać uruchomiona we wrześniu 2017 r., a druga wstępnie w marcu 2018 r.

Ale budowa elektrowni na Krymie została poważnie utrudniona przez sankcje. Dla elektrowni zakupiono cztery potężne turbiny Siemensa, które sprowadzono na półwysep omijając zakazy. Postępowanie sądowe, Jak również pozbawiona skrupułów praca niektórych krymskich wykonawców wymusiła kilkakrotne przesunięcie budowy elektrowni.

Przełomowe wydarzenie miało miejsce 1 października 2018 r., w którym to dniu oddano do eksploatacji pierwsze bloki dwóch nowych TPP, a także uruchomiono Sakską TPP o mocy 90 MW. Drugi blok elektrowni Tavricheskaya w pobliżu Simferopola zaczął wytwarzać energię 28 grudnia 2018 r. W elektrowni Bałakława koło Sewastopola uruchomiono drugą turbinę z pełną mocą 16 stycznia 2019 r. Dwie nowe elektrownie cieplne na Krymie zwiększyły produkcję energii na półwyspie o 940 MW.

Elektrownia cieplna w Bałakławie

Perspektywy

Przy całkowitej mocy około 2 160 MW, krymski system energetyczny dysponuje dziś mocą około 120 MW, jest w stanie to zrobić bez Sieć energetyczna na Krymie ma pomóc elektrowniom przetrwać okres świąteczny i mroźną zimę. Ale region przeżywa rozkwit, więc eksperci przewidują, że już w latach 2020-tych obecne moce produkcyjne mogą nie wystarczyć. Dodatkowa budowa elektrowni na Krymie wygląda na zbyt kosztowną.

Ponadto Rosja nie nauczyła się jeszcze, jak produkować potrzebny do TPP potężne turbiny gazowe, i po raz kolejny jest mało prawdopodobne, aby ominąć europejskie sankcje. Dlatego władze planują rozwój sektora energetycznego półwyspu w innych kierunkach: przebudowę i usprawnienie istniejących elektrociepłowni oraz budowę zakładów wytwarzających energię ze słońca, energii geotermalnej czy wiatru.

Artykuły na ten temat