Jeśli winogrona "płaczą": 2 przyczyny i środki zaradcze

Wiosną po przycięciu można zaobserwować dość powszechne dla winorośli zjawisko - zaczyna ona "płakać. Istnieje opinia, że świadczy to o dobrym funkcjonowaniu systemu korzeniowego. Winogrona przetrwały zimę i są gotowe do owocowania. Ale w tym zjawisku naprawdę nie ma wiele dobrego. Są 2 powody, dla których winogrona "płaczą".

1. Przebudzenie po zimie

Początek ciepła sprzyja przebudzeniu korzeni, które uwalniają płyn z winorośli. Na uszkodzonych gałęziach może miejscami wystawać - tzw. płacząca. Początkowymi etapami nie trzeba się przejmować, ale jeśli proces płaczu trwa dłużej, konieczne będzie podjęcie działań. Na początku prawie nie są sączone składniki odżywcze, ale później składniki odżywcze będą uwalniane razem z wodą.

Nawiasem mówiąc, zjawisko to powoduje również konieczność sprawdzenia winogron po zimie pod kątem silnych uszkodzeń. Na przykład gałęzie mogą się łamać w czasie mrozów lub przy dużych opadach śniegu.

2. Nieprawidłowe przycinanie

Zranienia po przycinaniu mogą również skutkować płaczem winogron. W tym przypadku parch może być początkowo obfity i może uwalniać ważne składniki odżywcze. Intensywność utraty cieczy zależy od tego, jak bardzo wilgotna jest gleba.

Środki mające na celu powstrzymanie wypływu soku

Pierwsze, co przychodzi do głowy wielu ogrodnikom, to nałożenie na ranę jakiegoś środka regenerującego. Nie trzeba jednak tego robić. Posokowiec i tak przepłynie przez nałożoną warstwę. Bardziej skutecznym środkiem jest kauteryzacja rany płomieniem zapalniczki.

Wykonać również wczesne podlewanie i nawożenie saletrą amonową. Aby umożliwić winogronom prawidłowy odpływ, zaleca się spryskiwanie siarczanem żelaza.

Jeśli chodzi o przycinanie, to warto przycinać jesienią, kiedy uszkodzone miejsca mogą się zagoić z mniejszymi stratami. Wydzielanie Passoka nie będzie tak aktywne.

Artykuły na ten temat