"Heat wave". Melodramat o "związku maja i grudnia"

"Związek maj-grudzień" w krajach zagranicznych, głównie anglojęzycznych, odnosi się do romantycznego związku dojrzałej kobiety z młodym nastolatkiem. W całej historii w światowym przemyśle filmowym temat był poruszany wielokrotnie, a twórcy filmu przeanalizowali w górę i w dół, do czego może doprowadzić tak rasowy związek. Ale w większości filmów ("Czas kwitnienia", "Skandaliczny pamiętnik", "Stalked") takie historie nie mają szczęśliwego rozwoju, narracja niesie smutny ton. Z kolei Heat Wave to film dość pozytywny, ze sporym udziałem zdrowy Ironia i nienachalny, bezpretensjonalny humor.

Twórcy filmu

Film wyreżyserowała Sophie Lorraine, bardziej znana jako francusko-kanadyjska aktorka. "Heat Wave" był jej debiutem reżyserskim. Od tego czasu wyreżyserowała jeszcze dwa filmy i wystąpiła w dwóch francuskich serialach telewizyjnych.

Projekt napisał mało znany dramaturg Michèle Marc Bouchard, który wyreżyserował zaledwie sześć filmów. Brak doświadczenia nie przeszkodził podobnie myślącemu zespołowi w godnym zrealizowaniu swojej wizji. "Heat Wave" zebrała pochlebne recenzje krytyków, z oceną IMDb na poziomie 6.80.

Streszczenie fabuły

W centrum narracji znajduje się bohaterka filmu, Giselle, 52-letnia pracownica socjalna. Kobieta jest niedawno wdową, a jej stan pogarsza fakt, że musi zmierzyć się z ponurą prawdą. Zmarły mąż przez wiele lat zdradzał Giselle z jej własną siostrą. Ledwo wychodząc z szoku, wdowa zakochuje się ponownie. Jej wybrańcem jest 19-letni podopieczny, niespokojny młodzieniec z uzależnieniem od narkotyków i problemem kleptomanii. Yannick jest wzajemnie przyciągany do swojego mentora. Próbują stłumić swoje uczucia, ale wszystkie wysiłki są daremne.

Tragikomedia życiowa

Nie mogąc oprzeć się przypływowi miłości, Giselle wciąż próbuje zakończyć związek. Jednak Yannick, w miarę rozwoju ich związku, nagle dojrzewa, stając się mężczyzną potrafiącym stanąć w obronie siebie i swojej ukochanej. On otwarcie deklaruje ich romans, kładąc nie tylko kolegów Giselle, ale jej całą rodzinę na zawiadomienie. Kobieta, po dokonaniu tego zwrotu, nie opiera się już swoim uczuciom i, uwalniając się od uprzedzeń, cieszy się szczęściem.

Z ogólnym lekkim nastrojem obrazu doskonale współgra akompaniament muzyczny, a sceny erotyczne są nakręcone w sposób bardzo zmysłowy, a jednocześnie bardzo czysty. Tłumaczenie nie zabiło "Heat Wave". Tym razem rodzimi dystrybutorzy nie odpuścili.

Zespół aktorski

Marie-Thérèse Fortin i François Arnaud pracowali nad kluczowymi postaciami w filmie. Kanadyjska aktorka wystąpiła w projekcie u szczytu jego popularności. Wystąpiła jeszcze w dwóch ważnych filmach, Krzyku bestii i Woli Allaha, a także zrealizowała swój potencjał twórczy w telewizji.

Francusko-kanadyjski aktor Arnaud był przeznaczony do nieco innego losu. Od czasu Heat Wave, wykonawca zyskuje coraz większą popularność. Obecnie najbardziej znany jest z portretu A. Rimbaud w Zabiłem moją matkę, ale bardziej jako Cesare Borgia w hitowym serialu Borgia.

Oprócz wyrazistych postaci centralnych, w filmie pojawiają się nie mniej barwne i zapadające w pamięć postacie drugoplanowe. Na przykład roztrzepana i histeryczna siostra głównej bohaterki, grana przez Marie Brassard, czy jej dzieci - bliźniaki przeciwnej płci - które mają niepowtarzalny sposób mówienia. Dla porównania, antybohater supervillain o pseudonimie Heat Wave (Mick Rory) występujący w amerykańskich komiksach wydawanych przez DC Comics jest po prostu zabawnym żartownisiem.

Film jest godny polecenia

Sophie Lorraine z rozmysłem wprowadza bogatą i barwną obsadę postaci, pokpiwając z ciasnych reguł społecznych, dwulicowej moralności, prymitywizmu i panujących manier. Ale robi to z charakterystyczną dla kobiet subtelnością i elegancją, bez odrobiny cynizmu. Opinie ludzi nie mają znaczenia, nie można się ciągle przejmować tym, co ludzie powiedzą. Ważne jest, aby być szczęśliwym.

Film energetyzuje widza pozytywnymi emocjami. Po obejrzeniu filmu czuje się niespotykane duchowe uniesienie. Chciałoby się życzyć wszystkim życzliwości i prawdziwej miłości, która jak wiadomo przychodzi wtedy, gdy się jej zupełnie nie spodziewamy.