Czcigodny marek grabarz: życie, ikona, modlitwa

Ławra Kijowsko-Peczerska nie na darmo nazywana jest słońcem Kijowa. Kręci się wokół niej od wieków Historia Kijowa Rosja. Jego blask rozpoczął się od cichego światła lamp, które prawie dziesięć wieków temu zapłonęły w grotach laurowych... Dziś relikwie świętych ascetów spoczywają w Świętej Annie

z jaskiń bliskich i dalekich. Wśród nich są święte relikwie Marka Grabarza. W sumie jest ich 120.

Mark the Grave Digger. Życie

Ten święty asceta po przyjęciu świętego anielskiego wizerunku mieszkał w jaskini w czasach świętego ojca Teodozjusza na przełomie XI i XII wieku. Naśladując wyczyny świętych ojców z Peczerska, uszlachetniał ciało wielką wstrzemięźliwością, codzienna miara wody służyła mu za miedziany wydrążony krzyż, w który ją wlewał, a pokarm - suchy chleb, którego mnich nie codziennie smakował. Mnich wykopał całe ulice w jaskiniach nie tylko do modlitw, ale także do pochówku zmarłych braci. To było jego szczególne posłuszeństwo.

Niestrudzony w swojej pracy, nie miał pragnienia otrzymania dóbr ziemskich, ale czekał na wielką nagrodę w niebie. A nawet jeśli dano mu jakąś zapłatę, natychmiast rozdał ją ubogim i potrzebującym.

Czcigodny Marek

Błogosławiony Marek Grabarczyk ostatecznie pokonał "ziejącego duchem" wroga rodzaju ludzkiego, uśmiercając jego ciało nie tylko przez zamknięcie w jaskini, ale także przez post, post, post, post, post, ciężką pracę fizyczną i żelazne przepasanie. On, praktycznie jak anioł, przejawiał się bezcieleśnie w czynie i dlatego nie bał się śmierci, a raczej ona bała się go jak głosu i trąby archanioła, bo Pan obdarzył tego świętego ascetę tak potężną mocą cudotwórczą, że nawet umarli byli mu posłuszni, a wszystko to potwierdzały cuda, których dokonywał.

Cudowne czyny

Ze św. Markiem grabarzem związanych jest wiele bardzo ciekawych historii. Pewnego dnia znużony i zmęczony zrobił jeden z grobów wąski. Tego samego dnia jeden z mnichów zmarł z powodu choroby, a ponieważ nie było innego grobu, z wielkim trudem złożono go w tym wąskim miejscu... Bracia nie byli z tego zadowoleni i szemrali przeciwko bratu Markowi, gdyż nie mogli wylać na zmarłego oleju niekwaszonego.

Prt. Mark the Coffin Digger

Następnie mnich poprosił zmarłego brata, aby się trochę poruszył, a sam z powodu ciasnoty łóżka nie mógł wylać oleju na siebie.... Nagle, na słowo mnicha, zmarły w cudowny sposób wstał, wziął olej do ręki i wylał go na siebie w sposób krzyżowy. Następnie, wracając na statek i odzyskawszy siły, położył się i odpoczął. Na widok czegoś takiego wszystkich ogarnęło zdumienie i zachwyt.

Zmartwychwstanie mnicha

Była też inna okazja, gdy św. Marek Grobowiec nie miał czasu na przygotowanie miejsce dla dla nowo mianowanego mnicha. Inny mnich, po wytarciu zmarłego gąbką, udał się do jaskini, aby obejrzeć miejsce, w którym spocznie jego ciało.

Gdy spotkał Marka na swojej drodze, ten zapytał, czy miejsce jest już gotowe. Poprosił mnie jednak, abym powiedział zmarłemu, żeby jeszcze trochę poczekał. Ale mnich ze zdziwieniem powiedział, że już wytarł martwe ciało mnicha i odszedł. Gdy dotarł do klasztoru, zobaczył braci śpiewających za zmarłego. Następnie powiedział do swojego zmarłego brata wszystkie słowa, które ks. Marka, że miejsce nie jest jeszcze gotowe i że musi poczekać.

Gdy tylko wypowiedział słowa wypowiedziane przez błogosławionego Marka, dusza zmarłego natychmiast powróciła do niego. Otworzył oczy bez mówienia i żył życiem, o które prosił go Marek. Rano, gdy miejsce było gotowe, złożono ciało zmarłego, a duch natychmiast udał się do Boga.

Święte relikwie

Bracia Theophilus i John

Oto kolejna historia, która była związana ze św. Janem Chrzcicielem. Mark. Pewnego dnia przygotował grób dla braci Teofila i Jana, przy czym tego ostatniego Pan powołał przed drugim bratem, i został on pochowany na miejscu, które miał zająć starszy, Teofil. W swojej lokalizacji był nieco wyższy.

Teofila nie było w tym czasie w klasztorze, ale został wysłany, aby wykonać posłuszeństwo. Po powrocie najpierw obmył łzami swój żal za zmarłym bratem, a potem bardzo się oburzył, gdy zobaczył, że jego brat został postawiony na jego miejscu i oburzył się na mnicha. Wtedy książę. Mark poprosił nieboszczyka, aby nieco się przesunął, a ten natychmiast spełnił prośbę ks. Uderzony tym, co zobaczył, Teofil bardzo żałował i przez całe życie praktykował pobożność, codziennie wylewając łzy na wspomnienie śmierci i tym samym ograniczając się do fizjologicznej ślepoty, ale patrząc duchowo. Teraz relikwie świętych braci Teofila i Jana spoczywają obok relikwii ks. Mark.

Pobożne święte relikwie

Błogosławiony Marek Grobowiec wyczerpał się nosząc ciężkie żelazne łańcuchy. Spędzał dzień i noc na nieustannej modlitwie i ścisłym poście, jak on sam Lord.

Bóg objawił mnichowi czas jego śmierci, a gdy ten nadszedł, wezwał mnicha Teofila i razem z nim spożywali długi post i modlili się. Prt. Marek odkopał własny grób i po śmierci został pochowany w Grotach Bliskich. Jego świętymi relikwiami były łańcuchy, czapka i cudowny miedziany krzyż, którym poświęcił ustami.

Wynik badań antropologicznych wykazał, że Mnich. Marek przedstawił się w wieku około 40 lat.

Czapka św. Marka

Kapelusz ks. Mark

Teraz wielu, którzy przychodzą do jego świętych relikwii dzięki ich modlitwie otrzymuje uzdrowienie i rozwiązanie różnych fatalnych spraw.

Pecherscy asceci stali się nosicielami łaski Ducha Świętego i doskonałej moralności. Ich nieśmiertelne relikwie w jaskiniach Ławry są darem Łaski Bożej za ich szczególną miłość bliźniego i świętość ich życia.

Czcigodny Marek niosący trumnę nosił czapkę z żelaznym obramowaniem ikon, która ważyła 4 kg. Obecnie jest przechowywany w kościele Lifebearing Spring w Lavra. Od poniedziałku do piątku o godz. 8.30 i w sobotę o godz. 10.30, z wyjątkiem niedziel, w tym kościele odbywają się czuwania modlitewne z nałożeniem czapki. W tym czasie proszą świętego o pomoc i wstawiennictwo.

Ławra Kijowsko-Peczerska

Cerkiew prawosławna uroczyście upamiętnia jego imię w Synapsie świętych Kijowsko-Peczerskiej repezentacji w Grotach Bliskich 11 stycznia i 11 października według nowego kalendarza.

Niebiańscy patroni

Nigdy nie powinniśmy zapominać o naszych świętych obrońcach w niebie, którzy słyszą nasze modlitwy i w każdej chwili są gotowi zanieść je do Pana.

Niektórzy wraz z krzyżem na ciele lub w szczególne dni noszą ikonę ciała świętego Marka Grabarza lub inną ikonę świętego patrona o podobnym duchu.... W ten sposób wierzący próbują chronić się przed złymi duchami, otrzymują uzdrowienie na swoje dolegliwości i stają się silniejsi męstwem w różnych sytuacjach życiowych.

W nieustannej modlitwie Marek Grabarz zwracał się do swojego ukochanego Pana z inwokacją: "O Panie ludzkości, Panie Jezu Chryste, mój Najświętszy Królu!".

Troparion do św. Marka. Znak zaczyna się: "Uśmierciwszy pożądliwości ciała z wielką wstrzemięźliwością...".

Kontakah do świętego brzmi: "Lekarza i cudotwórcę miłością zadowolimy, wierni, gdy o niego poprosimy...".

Ksiądz Marek, Módl się Boże za nami!

Artykuły na ten temat