Zadowolony
- Informacje wstępne
- Pierwsza zasada: nie szkodzić
- Kontynuując pierwszą zasadę
- Zasada druga: Czyń dobro
- Zasada trzecia: Poszanowanie autonomii pacjenta
- Czwarta zasada: sprawiedliwość
- Zasada prawdziwości
- O poufności i zasadzie świadomej zgody
- Relacje między pracownikami służby zdrowia a pacjentami
- O przysiędze Hipokratesa
- Wniosek
Zasada "nie szkodzić" jest tym, czego lekarze uczą się już na pierwszych zajęciach. I nic dziwnego - nie powinni pogarszać sytuacji w pierwszej kolejności. Wskazuje na to tłumaczenie z języka oryginalnego "primum non nocere" - "przede wszystkim nie szkodzić". Zasada ta jest zwykle przypisywana Hipokratesowi. To najstarsza zasada etyki lekarskiej. Ale oprócz tego jest jeszcze szereg innych osiągnięć w tej dziedzinie.
Informacje wstępne

Najpierw zrozummy, gdzie możemy uzyskać dobre informacje na temat tematu tego artykułu. Najbardziej preferowanym podejściem jest studiowanie w ramach kursów państwowych, ponieważ w tym przypadku kształcenie lekarzy odbywa się na bazie szkół medycznych i uniwersytetów. Zawsze można znaleźć specjalistów, którzy w sposób jasny i profesjonalny przekazują materiał swoim uczniom. Lekarze z ogromnym doświadczeniem i praktyką doskonale znają się na ludzkich chorobach i procesach ich leczenia. Istotne w ramach niniejszego artykułu jest zagadnienie bioetyki. Jest to nazwa obszaru problemowego. I nie dość, że są one poznawcze (czyli wymagające refleksji), to nie obywają się bez całkiem poważnych działań i rozwiązań. Bezpośrednim źródłem problemów, którymi zajmuje się bioetyka, jest gwałtowny postęp nauk i technologii biomedycznych, który tak bardzo zaznaczył się w ostatniej tercji XX wieku. Na pierwszy rzut oka twierdzenie to może wydawać się niedorzeczne. Dotyka przecież dokładnie tego, co było i jest pomyślane w niewątpliwie dobrych intencjach - złagodzenia ludzkiego cierpienia, zwiększenia jakości i długości ludzkiego życia. I to jest właśnie źródło problemów. A jest ona niebagatelna - jest źródłem wielu debat i kontrowersji. W konfrontacji z nimi decydenci muszą kierować się nie tylko tradycyjnymi argumentami, ale także wartościami, przyjętymi wzorcami zachowań i emocjami.
Można obecnie twierdzić, że bioetyka jako dziedzina badań, podejmowania decyzji moralnych i debaty publicznej dopiero stawia pierwsze kroki. Należy zauważyć, że istnieje wiele różnych teorii etycznych. Najbardziej znaną koncepcją jest ta opracowana przez amerykańskich ekspertów Jamesa Childressa i Toma Beechampa. Przedstawia on cztery podstawowe zasady. Razem wzięte, jest zwarte, systematyczne i łatwe do zrozumienia.
Pierwsza zasada: nie szkodzić

Jest to najważniejszy punkt w pracy lekarza. Jak wcześniej omówiono w pełnej wersji dictum - "first do no harm". To znaczy, że jest to najważniejsza rzecz. Jednak w tym przypadku na pierwszy plan wysuwa się następujące pytanie: Czym jest krzywda?? W przypadku biomedycyny odnosi się do aktywności lekarza i budowania jego relacji z pacjentami. Można wówczas wyróżnić następujące formy krzywdy:
- Spowodowane zaniechaniem działania, nieudzieleniem pomocy komuś, kto jej naprawdę potrzebuje.
- Spowodowane egoistycznym i złośliwym zamiarem, złą wiarą.
- Spowodowane błędnym, nieuzasadnionym lub nieuprawnionym działaniem.
- Spowodowane przez obiektywnie konieczne działania w danej sytuacji.
W pierwszej sytuacji problem jest nie tylko moralny, ale także prawno-administracyjny. Przecież nieudzielenie pomocy wiąże się z niewykonaniem obowiązków, które wynikają z przepisów prawa lub Z powodu dokumentu prawnego/regulacyjnego. Gdy lekarz na dyżurze nie wykona określonego zadania, które jest potrzebne konkretnemu pacjentowi, odpowiada w pierwszej kolejności za niedopełnienie obowiązków, a następnie za konsekwencje, które wynikają dla pacjenta. W tym przypadku odpowiada on najpierw za niewykonanie swoich obowiązków, a następnie za skutki, które powstały w wyniku jego bezczynności. Sytuację tę po części potwierdza fakt, że w odpowiednim momencie lekarz po prostu wspomógł swoim czasem i energią inną osobę. Inaczej jest też, gdy lekarz jest po dyżurze. W takim przypadku może bezpiecznie usunąć się. Ale moralnie taka bezczynność jest naganna. Na przykład w USA stowarzyszenia zawodowe czasami pozbawiają praktyka licencji, która daje prawo do wykonywania medycyny, tego konkretnego zawodu.
Kontynuując pierwszą zasadę
A teraz przechodzimy do kolejnego punktu mówiąc o szkodzie wyrządzonej przez zaniedbanie. Jest to również bardziej problem administracyjny i prawny niż etyczny. Choć moralnie naganne, takie podejście z pewnością zasługuje na ocenę moralną. Przykładem może być sytuacja, gdy lekarz jest po prostu zbyt leniwy, aby wykonać wymaganą procedurę. Albo jeśli to robi, to nie robi tego wystarczająco dobrze.
Kolejną formą szkody jest ta, która wynika z braku fachowości. Przy okazji, następujące słowa są pomocne dla każdego, kto może, w pewnym momencie, pomagać innym ludziom. Pamiętaj o zasadzie "nie szkodzić! Jeśli w pobliżu znajduje się osoba poszkodowana, należy jej pomóc w takim stopniu, aby na pewno wyzdrowiała. Robienie czegoś mając tylko ogólną wiedzę i bez kwalifikacji jest utrudnianiem sytuacji. Lepiej oddać osobę w ręce specjalistów. Odesłanie do bardziej wykwalifikowanego personelu w celu zbadania. To bardzo ważny punkt, w którym zawarta jest zasada "nie szkodzić". Bioetycy uważają również, że osoba, która ma kwalifikacje do bycia lekarzem, ale nie potrafi postępować właściwie, jest moralnie naganna.
I czwarta klasa Jest obiektywny szkoda konieczna. Przykładowo, w przypadku hospitalizacji jest to ograniczenie. Zalecane zabiegi mogą być bolesne, np. gdy trzeba zrekonstruować kość, bo poprzednim razem nie zagoiła się prawidłowo. Wszystko to jest robione dla dobra. W tym przypadku zasada "nie szkodzić" musi być rozumiana jako wezwanie do minimalizowania szkód. Dopuszczalne jest tylko to, co jest konieczne.
Zasada druga: Czyń dobro

Jest on kontynuacją poprzedniego i rozszerza jego treść. "Do good" (inaczej tłumaczone jako "czyń dobro") nie jest już zakazem, ale ustanowieniem pewnego rodzaju normy, która wymaga określonych pozytywnych działań w celu osiągnięcia. Zasada ta przewiduje kierowanie się uczuciami i emocjami, takimi jak litość i współczucie, a nie racjonalnymi przesłankami. W tym przypadku nacisk kładzie się nie na konieczność unikania szkody, ale na aktywne działanie w celu jej zapobieżenia lub naprawienia. Ponieważ jednak wymaganie od jednostki samopoświęcenia i skrajnego altruizmu jest niezwykle problematyczne, zasada ta postrzegana jest raczej jako rodzaj moralnego ideału niż obowiązek. Chociaż nie powinniśmy zapominać, że celem opieki zdrowotnej jest zapewnienie zdrowia i życia pacjentów. Na przykład, kiedy ludzkość zrozumiała, jak zapobiegać chorobom takim jak dżuma i żółta febra, naturalnym rezultatem było wdrożenie akcji afirmatywnej. Polegały one na przyjęciu specjalnych programów profilaktycznych, mających na celu zminimalizowanie lub nawet wyeliminowanie (jak w przypadku ospy) występowania tych chorób. Gdyby nie podjęto niezbędnych środków, byłoby to moralnie nieodpowiedzialne.
Innym aspektem omawianej zasady jest treść dobra. Paternalizm medyczny stanowi, że lekarz może polegać wyłącznie na własnej ocenie potrzeb pacjenta w zakresie porady, informacji i leczenia. Stanowisko to usprawiedliwia również przymus, zatajanie informacji i oszustwo, o ile odbywa się to dla większego dobra.
Zasada trzecia: Poszanowanie autonomii pacjenta

W etyce biomedycznej jest to obecnie jeden z podstawowych. Zasada ta podważa wyłączną i bezwarunkową kompetencję lekarza do określenia dobra dla pacjenta. Przewiduje się, że tylko osoba autonomiczna musi dokonać wyboru. Ale tylko tam, gdzie jest. W takim przypadku należy również pamiętać o odpowiedzialności. Ale nie jest bezzasadne wiedzieć, które działanie można uznać za autonomiczne. Ten, kto ją przeprowadza, musi działać z premedytacją. Innymi słowy, musi mieć pewną intencję, zrozumienie tego, co robi, brak zewnętrznych wpływów, które mogłyby wpłynąć na ostateczny rezultat. Na przykład, gdy lekarz proponuje pacjentowi określony zabieg chirurgiczny, ten ostatni nie musi mieć wszystkich konieczny dla wiedzę niezbędną do dokonania przez nią autonomicznego wyboru. Wystarczy, że dotrzemy do sedna sprawy. Na koniec dnia pacjent może albo zaakceptować otrzymaną ofertę, albo nie. W pierwszym przypadku przyjmuje intencje lekarza, czyniąc z nich swoją własną decyzję. Ta zasada kodeksu etyki lekarskiej opiera się na założeniu, że osoba ludzka jest osobą autonomiczną niezależnie od okoliczności. Należy stwierdzić, że poszanowanie autonomii pacjenta nie jest przedmiotem rozważań, gdy chodzi o kategorie specjalne. Są to dzieci, osoby z zaburzeniami psychicznymi, osoby pod wpływem narkotyków lub alkoholu i tym podobne.
Czwarta zasada: sprawiedliwość
Ta zasada etyki medycznej jest chyba najbardziej dyskutowana. Można ją sformułować w następujący sposób: każdy może oczekiwać takiego traktowania, jakiego pragnie, co mu się należy. Ochrona zdrowia może być pomyślana zarówno w odniesieniu do jednostki, jak i do grupy osób zidentyfikowanych w taki czy inny sposób. Dla obywateli o niskich dochodach istnieje zasiłek socjalny. Jest to zgodne z zasadą słuszności. Jeśli wszystkie grupy ludzi są wspierane, to ta zasada jest naruszana. Na marginesie, jej odmienność od poprzednio omawianych zasad polega na tym, że oceny, decyzje i działania lekarzy dotyczą nie jednostki, ale różnych jednostek, a nawet całych grup społecznych. Zasada słuszności nie ma siły absolutnej, lecz względną.
Przyjrzyjmy się przykładowi. Powstała sytuacja przeszczepienia narządu od dawcy. Jest pacjent, który jest dalej na liście oczekujących, ale jest w krytycznej sytuacji. W takim przypadku można pójść na kompromis z obowiązkami wynikającymi z zasady sprawiedliwości i kierować się postulatem "nie szkodzić". Przecież podstawowym celem jest ochrona zdrowia i życia ludzi! Chociaż czas oczekiwania może zostać zniesiony również pod wpływem sprawiedliwości, stosuje się wtedy kryterium potrzeby, które opiera się na aktualnej ostrości. Kierując się tą zasadą, należy wziąć pod uwagę istniejące relacje, które tworzą sieć społeczną między lekarzami, pielęgniarkami, pracownikami socjalnymi, administratorami i pacjentami. W rzeczywistości dotyczą one interesów indywidualnych, grupowych i narodowych, które splatają się z kwestiami zdrowia publicznego.
Zasada prawdziwości

Lekarze jako profesjonaliści opierają swoją praktykę na podstawowych zasadach etycznych. Są one uzupełniane przez inne normy. Wśród nich szczególną rolę odgrywają tzw. zasady. Kształcenie lekarzy obejmuje je na równi z zasadami. A pierwszą wśród nich jest zasada prawdomówności. Stanowi ona, że informacje, które z punktu widzenia mówiącego są prawdziwe, powinny być przekazane rozmówcy. Czasami interpretuje się go jako zakaz kłamania. Prawdomówność jest warunkiem normalnej komunikacji i interakcji społecznych. Filozof Kant pisał, że obowiązkiem człowieka wobec siebie jako istoty moralnej jest. A okłamywanie samego siebie równa się zniszczeniu. Bycie prawdziwym w każdej sytuacji jest świętym, bezwarunkowym przykazaniem rozumu i nie jest ograniczone żadnymi zewnętrznymi wymogami.
Należy zauważyć, że równowaga wartości nie może być ustalona a priori poprzez stworzenie jakiejś reguły. Trzeba jednak zawsze pamiętać, że prawo do mówienia prawdy nie jest bezwarunkowe. Nienaruszalność cudzej prywatności - jest najważniejszy norma i wartość moralna współczesnych społeczeństw cywilizowanych. Preferowana jest pozycja, która oferuje trudne, ale prawdziwe relacje z osobami, których stan można określić jako krytyczny. Pojawia się też dylemat... Na przykład, czy w imię czystości obyczajów należy zrezygnować z terapeutycznie skutecznego oszustwa, a zasady medyczne zabraniają stosowania placebo.
O poufności i zasadzie świadomej zgody

Poufność między lekarzem a pacjentem to kolejna praktyka, która jest aktywnie promowana w celu zapewnienia bezpieczeństwa i komfortu pacjentów. Poufność ma na celu ochronę lekarzy i pacjentów przed ingerencją z zewnątrz, która nie została zatwierdzona przez osoby bezpośrednio zaangażowane. W tym względzie ważna jest jedna kwestia. Mianowicie: informacje, które pacjent przekazuje lekarzowi, a także dane samego pacjenta uzyskane podczas badania, nie powinny być przekazywane bez zgody osoby, której stan organizmu charakteryzują. Dlaczego to ma znaczenie? Chodzi o to, że ujawnienie poufnych informacji medycznych może utrudnić życie danej osobie. Przejawia się to w relacjach z innymi, podejmowanych przez nich decyzjach i na wiele innych sposobów. I bardzo często ludzie stają się niewolnikami ułudy. Czyli uważają, że coś jest związane z daną chorobą, co w rzeczywistości nie ma z nią nic wspólnego. Na przykład to stwierdzenie, że wirus niedoboru odporności jest przenoszony przez naczynia. W rzeczywistości jednak "podróżuje" ona przez ludzkie płyny i przy zachowaniu dobrej higieny nic jej nie grozi.
Związana z poufnością zasada świadomej zgody. Konieczne jest zapewnienie, że pacjenci lub uczestnicy eksperymentów biomedycznych są traktowani z szacunkiem jako osoby ze strony pracowników służby zdrowia. Pozwala również zminimalizować zagrożenia dla ich zdrowia, morale i dobrostanu psychospołecznego wynikające z nieodpowiedzialnych lub nieuczciwych zachowań specjalistów. Stosowanie tej zasady zapewnia, że pacjent jest aktywnie zaangażowany w wybór metoda leczenia, który jest optymalny nie tylko pod względem skuteczności medycznej, ale także pod względem wartości życiowych samego człowieka.
Relacje między pracownikami służby zdrowia a pacjentami
W skrócie można wyróżnić cztery modele uzdrawiania. Wyróżnia ją wiodąca zasada etyczna, którą przyjmuje pracownik służby zdrowia:
- Model Paracelsusa. Jest to zgodne z drugą zasadą "czyń dobro".
- Model Hipokratesa. Jest to zgodne z pierwszą zasadą "nie szkodzić.
- Model deontologiczny. Opiera się ona na założeniu, że konieczne jest, aby uzdrowiciel wykonywał swoje obowiązki.
- Model bioetyczny. Szanuje przede wszystkim autonomię pacjenta.
Należy również zauważyć, że relacja między konkretnym lekarzem a pacjentem podlega typizacji w zależności od ukształtowanego charakteru relacji moralno-psychologicznej. Jako znany przykład można przytoczyć pracę Witscha:
- Modele paternalistyczne. Przewiduje, że lekarz będzie traktował pacjenta jak swojego syna. Szczególnym wariantem jest model sakralny (sakralny). Zakłada, że pacjent postrzega lekarza jako boga.
- Nie paternalistyczne modele. Istnieją trzy rodzaje. Pierwszy model jest instrumentalny (technokratyczny). Relacja moralno-psychologiczna jest wtedy zminimalizowana. zwykle spotykane w placówkach opieki specjalistycznej. Kolejny model to model koleżeński. Przewiduje się wówczas, że pacjent i lekarz mogą omówić bieżące sprawy zdrowie i żyje jako praktycznie pracownicy medycyny. I ostatni model to model kontraktowy. Najczęściej występuje w podstawowej opiece zdrowotnej. Stwierdza ścisłe przestrzeganie istniejącego wcześniej kontraktu.
O przysiędze Hipokratesa
Jak to się wszystko zaczęło? Czytelnicy mogą z zainteresowaniem przeczytać, czym jest przysięga Hipokratesa w języku rosyjskim:
Przysięgam na Apollina Lekarza, Asklepiosa, Hygieę i Panaceę oraz wszystkich bogów i boginie, biorąc ich za świadków, że wykonam uczciwie, według moich sił i mojego rozumienia, następującą przysięgę i pisemne zobowiązanie Tego, który nauczył mnie sztuki lekarskiej, uważać na równi z moimi rodzicami, dzielić z nim moje bogactwo, a w razie potrzeby wspomagać go w jego potrzebach; jego potomstwo uważać za swoich braci, a tej sztuki, jeśli zechcą się nauczyć, uczyć ich swobodnie i bez żadnej umowy; przekazywać instrukcje, lekcje ustne i wszystko inne w nauczaniu moim synom, synom mojego nauczyciela i uczniom, związanym i zaprzysiężonym prawem lekarskim, ale żadnym innym.
Będę kierował leczeniem chorych z korzyścią dla nich, zgodnie z moimi siłami i moim umysłem, powstrzymując się od wyrządzania krzywdy lub niesprawiedliwości. Nie dam żadnemu mężczyźnie śmiertelnego środka, którego ode mnie zażądał, ani nie wskażę drogi do takiego celu; podobnie nie dam żadnej kobiecie aborcyjnego pessary. Zachowam moje życie i moją sztukę czystą i bez winy. W żadnym wypadku nie będę przeprowadzał sekcji na osobach cierpiących na chorobę lokomocyjną, pozostawiając to ludziom, którzy zajmują się tym biznesem.
Do jakiegokolwiek domu wejdę, wejdę tam dla dobra chorych, będąc z dala od wszystkiego, co rozmyślne, niesprawiedliwe i szkodliwe, zwłaszcza od uprawiania miłości z kobietami i mężczyznami, wolnymi i niewolnikami. Że w leczeniu, a także bez leczenia, widzę i słyszę o życiu człowieka, a to, co nigdy nie może być ujawnione, będę milczał i uznam te rzeczy za tajemnicę. Ja, który niezłomnie przestrzegam mojej przysięgi, mogę otrzymać szczęście w życiu i sztuce oraz chwałę wszystkich ludzi na zawsze; ale temu, kto przekroczy i złoży fałszywą przysięgę, należy się odwrotność.
Wniosek
Oto zarys tego, czym zajmuje się bioetyka. Jeśli interesują cię szczegóły dotyczące kształtowania się tego światopoglądu, możesz odwiedzić muzeum historii medycyna. A w nim można zaobserwować jak dokładnie rozwijała się dziedzina medycyny od najdawniejszych czasów.

Przy okazji, czy wiesz, kiedy jest Dzień Lekarza? Cóż, będzie to już całkiem niedługo - 16 czerwca. Wiedząc, kiedy jest Dzień Medyka, możesz podziękować lekarzom, których znasz, za całą pracę, jaką wykonują, by ratować i podtrzymywać nasze życie.