Jak einstein chodził do szkoły: oceny, zachowanie naukowca i historie nauki

Istnieje dość powszechny mit o tym, że Einstein chodził do szkoły. Słynny fizyk jest regularnie wymieniany wśród geniuszy, którzy mieli słabe wyniki w szkole. W rzeczywistości jednak przyszły noblista nie miał problemów ze swoimi ocenami. W przeciwieństwie do, na przykład, jego słynnego kolegi Thomasa Edisona. F-ki na świadectwie ukończenia szkoły przez Einsteina to mit, który nadal jest aktywnie powielany, pomimo odkrycia w latach 80-tych dokumentów świadczących o tym, że fizyk uczył się. W tym artykule opowiemy, jak wyglądało szkolne życie genialnego naukowca.

Dzieciństwo

Rodzina Einsteina

Sposób, w jaki Einstein uczył się w szkole, wielu przytacza jako dowód na to, że nie trzeba być pilnym, by wiele osiągnąć w przyszłości. Nawet gdyby to była prawda, to podawanie Einsteina jako przykładu w tym przypadku nie byłoby poprawne.

Albert urodził się w Ulm w 1879 roku. Należała ona wówczas do Cesarstwa Niemieckiego. Dzieciństwo spędził w Monachium, gdzie jego ubodzy rodzice przenieśli się wkrótce po jego narodzinach.

Ojciec i matka bohatera naszego artykułu byli Żydami, ale w wieku pięciu lat posłali go do szkoły katolickiej, bo była o rzut kamieniem od ich domu.

Wiadomo, że Albert Einstein w szkole nienawidził niemal wszystkiego wokół siebie, bo klasyczny model edukacji nie przypadł mu do gustu. Uczniowie tej szkoły byli zobowiązani do chodzenia w szeregu, a jeśli w klasie dostali złą odpowiedź, mieli obowiązek nosić swastykę używany fizyczny kara - uderzenie linijką w ramię.

A że w ówczesnych Niemczech narastały reakcje antysemickie, pozycja Alberta nie była łatwa. Jego rówieśnicy nieustannie znęcali się nad nim i drwili z powodu jego pochodzenia.

Gimnazjum im. Luitpolda

Edukacja Einsteina

W szkole katolickiej bohater naszego artykułu przebywał do dziewiątego roku życia - wieku, w którym wstąpił do Gimnazjum im. Luitpoldova. Stało się to w 1888 roku. Szkoła była bardzo prestiżowa; słynęła z wysokiego poziomu nauk ścisłych, matematyki i języków starożytnych, posiadała też całkiem nowoczesne jak na tamte czasy laboratorium.

Jednak pojawienie się nowej szkoły w życiu Einsteina prawie nic nie zmieniło w jego podejściu do samego procesu uczenia się. Nadal brzydził się wciskaniem uczniom do głowy bezużytecznych informacji i powszechnym wówczas uczeniem się na pamięć. Zapamiętując całe strony tekstu, uczniowie często nie rozumieli z nich nic.

Albert nie lubił też nauczycieli, którzy uchylali się od wyjaśniania pytań, wykazując się analfabetyzmem, oraz koszarowej dyscypliny obowiązującej w gimnazjum.

Od dzieciństwa Einstein był dzieckiem o dociekliwym umyśle. Czytając opowieści o jego szkolnej edukacji, nie ma na przykład prawie żadnej wzmianki o tym, że Albert wspinał się na drzewa czy grał w piłkę z rówieśnikami. Zamiast tego zajmował się np zasady pracy telefon. W razie potrzeby potrafił wyjaśnić to każdemu w sposób jasny. Jego rówieśnicy uważali go za wielkiego kujona.

Odrzucenie sposobu organizacji edukacji nie odbiło się negatywnie na sposobie, w jaki Einstein uczył się w szkole. Dostawał wyjątkowo dobre oceny, konsekwentnie plasował się wśród najlepszych w swojej klasie.

Dokumentacja akademicka

Einstein jako dziecko

Dokumentuje to zapis akademicki, który został odkryty w 1984 roku. Na podstawie tych świadectw możemy ustalić, jak wyglądały oceny Einsteina w szkole. Okazuje się na przykład, że Alberta słusznie można nazwać cudownym dzieckiem, bo w wieku jedenastu lat opanował fizykę na poziomie college`u.

W dodatku przyszły noblista był znakomitym skrzypkiem. Ogólnie rzecz biorąc, Einstein radził sobie bardzo dobrze w szkole z większości przedmiotów. Jedyne, czego nie potrafił, to francuski.

Ponadto w wolnych chwilach prowadził samokształcenie. Rodzice kupili mu podręczniki do geometrii, której uczył się podczas wakacji, pozostawiając go daleko w tyle za rówieśnikami w programie nauczania.

Mentorzy

Wujek Jacob Einstein, który wraz z ojcem Alberta, Hermannem, prowadził firmę sprzedającą urządzenia elektryczne, układał dla swojego siostrzeńca trudne zadania z algebry. Do tego czasu trzaskał zadania z podręczników jak orzeszki. Ale nad problemami wuja siedział wiele godzin, nie wychodził z domu dopóki nie znalazł rozwiązania.

Kolejnym mentorem młodego Alberta był student medycyny Max Talmud, który odwiedzał dom Einsteinów w każdy czwartek, aby udzielać korepetycji młodemu geniuszowi.

Max przyniósł Albertowi książki, wśród których były na przykład popularnonaukowe eseje Aarona Bernsteina na temat nauk przyrodniczych. Bernstein spekulował w nich na temat natury prędkości światła, opisując niewiarygodne sytuacje. Proponowałby na przykład wyobrazić sobie siebie w pędzącym pociągu, przez którego okno wpada pocisk.

Uważa się, że to właśnie pod wpływem tych szkiców Einstein natchnął się na problem, który miał go zafascynować na kolejne dekady. Od dziecka próbował zrozumieć, jak naprawdę mogłaby wyglądać wiązka światła, gdyby można było podróżować z nią z porównywalną prędkością. Nawet wtedy wydawało mu się, że taki wiązka światła nie jest może okazać się falą, gdyż w takim przypadku będzie ona nieruchoma. Byłoby jednak zupełnie niemożliwe wyobrazić sobie nieruchome promienie światła.

Święta księga

Talenty Einsteina

W wieku 12 lat Einstein nazwał swoją świętą księgę księgą geometrii, którą przyniósł mu Talmud. Chłopak dosłownie za jednym zamachem przeczytał książkę.

Wkrótce przeszedł od matematyki do teorii filozoficznych wraz ze swoim opiekunem. W ten sposób Einstein poznał dzieła Immanuela Kanta, który stał się jego ulubionym myślicielem do końca życia.

Problemy z dyscypliną

Einstein w szkole

Mówi się, że Albert od dzieciństwa miał miękkie miejsce dla głupich ludzi, niezależnie od ich statusu społecznego czy wieku. Nie potrafił ukryć swoich uczuć. Z tego powodu zachowanie młodego geniusza nie było idealne i często popadał w konflikty z nauczycielami. Można go było wyrzucić z klasy, na przykład za to, że siedział w tylnym rzędzie, uśmiechając się do nauczyciela, gdy ten tłumaczył nowy materiał. Nauczyciele często powtarzali, że w tym życiu nie będzie w stanie nic osiągnąć.

W rzeczywistości rodzice nadal podziwiali Alberta Einsteina w szkole. Nadal dobrze sobie radził. Z kolei jego ojca prześladowały porażki. W 1894 roku jego firma zbankrutowała, a rodzina przeniosła się do Mediolanu.

Albert musiał skończyć studia w Monachium, więc zamieszkał w akademiku. Istnieje błędne przekonanie, że Einstein został wyrzucony ze szkoły. Zresztą sam zrezygnował, bo nie mógł znieść rozłąki z najbliższymi.

W dodatku znalazł się w sytuacji nastolatka ukrywającego się przed do służby w wojsku. Wkrótce miał skończyć siedemnaście lat, co było wiekiem poboru do wojska w Niemczech. Sytuację dodatkowo komplikował fakt, że podczas studiów nie nabył żadnych umiejętności, które umożliwiłyby mu zdobycie pracy.

Liceum Techniczne

Jak Einstein radził sobie w szkole?

Wyjściem dla Einsteina było zgłoszenie się do szkoły technicznej w Zurychu. Była to szkoła, która pozwalała mu na naukę bez dyplomu Musiał iść do liceum, którego Albert nigdy nie dostał. Dobrze radził sobie z matematyką i fizyką, ale oblał pozostałe przedmioty, więc się nie dostał.

Dyrektor technikum w Zurychu był pod takim wrażeniem jego sukcesów w naukach ścisłych, że poradził mu, aby po ukończeniu szkoły spróbował do nich wrócić. Einstein właśnie to zrobił.

W 1896 roku Albert na kilka miesięcy przed swoimi siedemnastymi urodzinami oficjalnie zrzekł się niemieckiego obywatelstwa. Przez kilka następnych lat uważany był za bezpaństwowca, aż do momentu otrzymania szwajcarskiego paszportu.

W tym samym roku ukończył szkołę kantonalną w mieście Arau w północnej Szwajcarii. Jego oceny tutaj były dość wysokie, więc wszystkie historie o słabej szkole Einsteina są nieprawdziwe. Z matematyki i fizyki otrzymał oceny wybitne, z rysunku i geografii - B (w systemie sześciopunktowym), a z francuskiego - C.

Jak narodził się mit?

Istnieją pewne spekulacje, skąd wziął się mit o szkolnej edukacji Einsteina. Prawdopodobnie historycy zostali wprowadzeni w błąd przez jego notatki naukowe ze szwajcarskiej szkoły. To dzięki nim jego biografowie zgodnie uznali go za niedorajdę.

W ostatnim trymestrze administracja szkolna postanowiła wywrócić do góry nogami szkołę ocen, dokonując "6" z najwyższymi ocenami. W poprzednich trymestrach jednak skala była odwrócona, więc Einstein otrzymał "1" z fizyki i matematyki, co faktycznie pokazało, że miał genialną wiedzę z tych przedmiotów.

Krytyka systemu edukacji

Fot. Einstein

Sam Einstein do końca życia pozostał nieprzejednanym krytykiem niemieckiego systemu edukacji. Był przekonany, że bezsensowne uczenie się na pamięć nie może niczego osiągnąć. A wszystko co robią nauczyciele to pranie mózgu.

Einstein powiedział, że jeśli ktoś jest zmuszony do maszerowania do muzyki, a czerpie z tego przyjemność, to jest to wystarczający powód, aby taką osobą gardzić. Laureat Nagrody Nobla wypowiedział się na tyle stanowczo, że stwierdził, iż mózg takiej osoby został mu podarowany przez pomyłkę.

Artykuły na ten temat