Giulietta guccciardi: biografia i związek z beethovenem

Juliette Guccciardi znana jest na całym świecie jako kochanka Ludwiga Beethovena. Jedno z największych dzieł wielkiego kompozytora - Sonata Księżycowa - jest dedykowane tej młodej damie.

Słuchając przenikliwej muzyki najlepszej sonaty, nie sposób nie zrozumieć uczuć kompozytora. Jak to wszystko się stało i kim jest Giulietta? Ten, który podbił i brutalnie złamał serce wielkiego Beethovena.

Biografia Juliette Guicciardi

Giulietta Gricciardi

Julia urodziła się w 1782 roku 23 listopada w Premsele, córka szlachetnego hrabiego Guccciardi. W wieku 17 lat przeniosła się do Wiednia, by zamieszkać u krewnych matki, rodziny węgierskich hrabiów Brunszwiku.

Dziewczyna była piękna i bardzo podobna do swojej kuzynki Józefiny. Długie ciemne włosy opadające do pasa, brązowe oczy, biała cera i idealnie wyrzeźbiona sylwetka - wszystko to przyciągało mężczyzn. To jest opis Giulietta Guccciardi. Beethoven lubił też uroda młodej hrabiny i tęsknił za jej poślubieniem.

W 1801 roku kompozytor rozpoczął pisanie Sonaty Księżycowej. Swoje dzieło muzyczne zadedykował młodej Julii. Wkrótce jednak Ludwig znalazł rywala - młodego austriackiego kompozytora Gallenberga.

Hrabia często podróżował do Włoch, a Giulietta Guicciardi poważnie się nim interesowała. Ostatecznie w 1803 roku dziewczyna i hrabia Gallenberg wzięli ślub, po którym wyjechali z Wiednia do ojczyzny jej świeżo poślubionego męża.

Hrabina wkrótce rozpoczęła romantyczny związek z księciem Pückler-Muskau, ale nie miała zamiaru rozstać się z mężem. W 1821 roku hrabina wróciła z mężem do Austrii. Gallenberg zaczął mieć problemy finansowe i Julia zwróciła się o pomoc materialną do Beethovena, ale pianista odrzucił jej prośbę. Hrabina zmarła w 1856 roku 22 marca, mając 73 lata.

Trochę o samym Beethovenie

Ludwig van Beethoven

Wielki kompozytor urodził się w Bonn w Niemczech w 1770 roku. Jego ojciec był gburowatym, uciążliwym i pijanym człowiekiem. Regularnie pił bez sensu i podnosił rękę na żonę, a czasem na syna.

Gdy odkrył, że chłopak ma talent muzyczny, wykorzystał go, każąc mu siedzieć przy klawesynie, skrzypcach i fortepianie od rana do późnej nocy.

Jego ojciec najwyraźniej nie uważał, że Ludwig potrzebuje dzieciństwa. Chciał wychować dziecko na geniusza na miarę Amadeusza Mozarta. Za najmniejsze przewinienie zawsze następowało bicie i chłosta.

Przeciwnie, jego matka bardzo kochała jedyne ocalałe dziecko, śpiewała mu nieustannie i robiła wszystko, by rozjaśnić ponurą, szarą codzienność Ludwika.

W wieku 8 lat chłopiec występował już na publicznym koncercie, zarabiając pierwsze pieniądze. W wieku 12 lat Beethoven biegle władał skrzypcami, fortepianem, fletem. Ale ze sławą przyszły negatywne cechy: nietowarzyskość, powściągliwość i potrzeba bycia samemu.

W tym samym wieku w życiu chłopca pojawił się życzliwy i mądry mentor - Christian Gottlieb Nefet. Zaczął uczyć przyszłego kompozytora poczucia piękna i pomagał mu w nauce rozumienia ludzi, życia i sztuki oraz ojczystej przyrody.

Dzięki mentorowi Beethoven nauczył się języków starożytnych, etykiety, historii, literatury, filozofii. Ludwik wyznawał następnie zasady wolności i równości wszystkich ludzi wokół siebie.

W 1787 roku młody kompozytor wyjechał z Bonn do Wiednia, miasta katedr, teatrów, miłosnych serenad pod oknami i ulicznych piosenek. Na zawsze zdobył serce muzyka. Ale to właśnie w tym mieście Beethoven zaczął mieć problemy ze słuchem, a później stał się głuchy.

Początkowo słyszał wszystko jakby przytłumione, ciągle odpytywał po kilka razy zwroty i słowa, a potem zaczął zdawać sobie sprawę, że w końcu traci słuch. Ludwig napisał kiedyś do znajomego, że żyje gorzko, bo jest głuchy.

W jego pracy nic nie może być gorsze. Powiedział, że jeśli uda mu się wyleczyć tę dolegliwość, obejmie świat. Pianista przez 10 lat ukrywał swoją dolegliwość. Ludzie wokół niego nie zdawali sobie nawet sprawy, że jest głuchy, a za odpowiedzi i częste pytania obwiniali jego nieuwagę i roztargnienie.

Pomimo swojego kalectwa był zawsze mile widziany w arystokratycznym towarzystwie, ciężko pracował nad swoimi kompozycjami muzycznymi i był postrzegany jako najmodniejszy muzyk tamtych czasów. Ale Ludwik rozczarował się w życiu z powodu swojej głuchoty.

Jej rozczarowanie zostało wkrótce zastąpione przez wielkie szczęście spotkania z młodą hrabiną Juliette Guicciardi.

Pierwsza znajomość

Julia i Beethoven

Wszystko zaczęło się w Wiedniu, po przyjeździe Julietty do Brunszwiku. Kuzynki Julii, Josephine i Therese von Brunswick, brały lekcje muzyki u Beethovena. Juliette poszła za nimi.

Hrabina była bardzo piękna. Młoda, krucha dziewczyna o długich ciemnych włosach i pięknym, rozmarzonym spojrzeniu. Jej śnieżnobiała skóra z lekkim rumieńcem, a także urok i miłość do życia, podbiły serce trzydziestoletniego Beethovena. Niestety do dziś nie zachowały się żadne zdjęcia Giulietty Guccciardi, gdyż jej pierwsze zdjęcie zostało wykonane dopiero w 1826 roku, kiedy miała już 44 lata.

Zakochał się w niej namiętnie i żarliwie i był pewien, że Juliette też go kocha, ale niestety tak się nie stało. Nie na darmo przyjaciele kompozytorki nazywali ją "krętą kokietką".

Kilka miesięcy po spotkaniu Beethoven i Giulietta Guccciardi uczyli się bezpłatnie gry na fortepianie. W zamian za hojny dar podarowała kompozytorowi kilka koszul, które sama wyhaftowała.

Ludwig był bardzo surowym nauczycielem. Jeśli nie podobała mu się gra Julii, z irytacją rzucał nuty na podłogę i wyzywająco odwracał się do dziewczyny plecami. Juliet w milczeniu zebrała swoje zeszyty i kontynuowała grę, aż kompozytor był zadowolony. I tak zaczęła się historia miłości Giulietty Guccciardi i Ludwiga van Beethovena. Szybko jednak znudziła się nieokrzesanym, głuchym, ale genialnym muzykiem.

Julia zakochała się w młodym hrabim. Uważała, że jest genialny, czym podzieliła się ze swoim nauczycielem. W końcu historia miłości Julii Guccciardi i Beethovena zakończyła się. Hrabina nie kochała Ludwika, a jedynie zabawiała się jego uczuciami.

Ostatecznie wyszła za Gallenberga i zamieszkała z nim we Włoszech. Ale rodzina i dzieci Giulietty Guccciardi były mało interesujące. Była bardziej pochłonięta romansami niż czymkolwiek innym. Poznała księcia Pückler-Muskau. Dziś wszyscy nazwaliby go pozbawionym skrupułów Gigalo, który wyciągał z dziewczyny pieniądze. W związku z tym sytuacja finansowa jej męża stała się bardzo niepewna. Doszło do tego, że Juliet musiała prosić samego Beethovena o pieniądze.

Jak Beethoven zmienił się dzięki byciu z Julią?

Wielki kompozytor powiedział, że jego życie, dzięki Giulietcie Guccciardi, było znacznie jaśniejsze. Zaczął częściej wychodzić z domu, rozmawiać z nowymi ludźmi. Znów miał jasne chwile i myślał, że tylko małżeństwo może uczynić go szczęśliwszym.

Marzenia kompozytora były jednak krótkotrwałe. Każde spotkanie z hrabiną przynosiło mu mnóstwo wątpliwości. Ale jednocześnie miał nadzieję, że ona będzie jego na zawsze. Co stało na drodze do ich szczęścia?? Przeszkodą była głuchota kompozytora, jego niestabilność finansowa i arystokratyczne pochodzenie dziewczyny.

Jak powstała Sonata Księżycowa?

Sonata Księżycowa

To muzyczne arcydzieło odzwierciedla osobisty dramat kompozytora. Pół roku później, po spotkaniu z Giuliettą Guccciardi w szczycie swojej pasji, Beethoven rozpoczął pracę nad nową sonatą. Został on zadedykowany hrabinie i zaczął być komponowany, gdy pianista był w stanie zakochania i nadziei na poślubienie młodej damy.

Ale musiał dokończyć sonatę w szale. Był głęboko urażony przez hrabinę. Wietrzna Pani wybrała Beethovena nad osiemnastoletnim hrabią Robertem von Gallenbergiem, który również pasjonował się muzyką i komponował już dobre utwory.

Dlaczego sonata nosi nazwę "Sonata"??

Według jednej z teorii Ludwig skomponował sonatę latem 1801 roku w Korompie w jednej z altan parku podczas pobytu w majątku Brunnewick. W związku z tym za życia kompozytora sonata ta znana była jako "Sonata w altanie".

Według innych przypuszczeń Beethoven rozpoczął nad nim pracę jesienią 1801 roku. Efektem było muzyczne arcydzieło Sonata Księżycowa z 1802 roku, dedykowana Giulietcie Guicciardi, której mały portret przechowywany był w biurku kompozytora aż do jego śmierci.

Dzieło jest odbiciem własnej duszy kompozytora. Świadczy to o wrażliwości Beethovena. Zerwanie z hrabiną odebrał bardzo osobiście, dlatego druga część sonaty napisana została w gniewnym tonie. Z tego powodu wiele osób uważa, że tytuł dzieła w żaden sposób nie odpowiada jego treści.

Na przesłuchaniu sonaty Ludwig Rölstaff, który był również krytykiem muzycznym i kompozytorem, porównał dzieło do nocnego jeziora w świetle księżyca.

Druga wersja głosi, że tytuł wziął się z ówczesnej mody na wszystko, co związane z księżycem. Czyli dla współczesnych mu osób ten piękny epitet ten pasuje idealnie.

Powrót Juliette

juliette gwichardi photo

Kilka lat później hrabina Gallenberg wróciła do Austrii i przyjechała do Beethovena. Płakała, wspominając dobre czasy, gdy był jej nauczycielem, narzekała na biedę i trudności życia, błagała Beethovena o pieniądze.

Kompozytor był człowiekiem życzliwym i szlachetnym. Dał jej małą sumę pieniędzy, ale poprosił, by nigdy więcej nie przychodziła do jego domu. Uważasz, że był człowiekiem obojętnym i obojętnym? Nikt nie wiedział, co tak naprawdę dzieje się w jego duszy.

Czy Beethoven potrafił zapomnieć o Julii??

Ludwik już wcześniej porzucał marzenia i nadzieje, ale tym razem tragedia była głębsza. Geniusz miał 30 lat, a jego życie osobiste było niestabilne. Ze względu na swoją głuchotę mógł być zupełnie sam. I tylko dzięki swojej pracy nadal wierzył w siebie.

Julia go rozczarowała, opuściła, ale pod koniec życia napisał te wersy: "Byłem przez nią bardzo kochany i bardziej niż kiedykolwiek jej mąż...".

Próbował wymazać ją ze swojego serca na zawsze, umawiał się z innymi kobietami, wyznawał jej miłość, ale zawsze był odrzucany.

Wypowiedział słowa miłości do Josephine Brunswick, kuzynki Juliette Guicciardi, ale otrzymał od niej grzeczną i jednoznaczną odmowę. Podobno rodzice zabronili mu dalszych kontaktów z pianistą, ponieważ nie miał on tytułu szlacheckiego i nie kwalifikował się do małżeństwa.

W desperacji kompozytor oświadczył się Therese Malfatti, starszej siostrze Józefiny, ale i ona go odrzuciła, wymyślając niesamowitą bajkę o niemożliwości wspólnego życia z Beethovenem. Skończyło się na tym, że napisał swoje kolejne muzyczne arcydzieło - To Elise. Po odrzuceniach Beethoven postanowił spędzić resztę życia w samotności.

Kobiety wielokrotnie upokarzały kompozytora. Młoda śpiewaczka z wiedeńskiego teatru wyśmiała go kiedyś po tym, jak zaprosił ją na randkę. Mówi, że Beethoven jest tak powierzchownie brzydki i dziwny, że jakiekolwiek spotkania nie wchodzą w grę.

Tak, kompozytor faktycznie bardzo słabo dbał o swój wygląd. Nie był też nigdy niezależny. Potrzebował stałej opieki kobiety. Kiedy był nauczycielem Julii, dziewczyna zauważyła, że maestro źle zawiązał smyczek. Zawiązała go i kompozytor pozostał w swoim kostiumie przez kilka tygodni, nie zmieniając go ani nie zdejmując, dopóki przyjaciele nie zwrócili uwagi na nieuporządkowany i nieświeży stan jego kostiumu.

Choroba kompozytora

Historia Giulietty Guicciardi i Beethovena jest równie dramatyczna jak losy kompozytora. Miał poważne problemy zdrowotne z powodu zapalenia nerwu usznego. Kompozytor z powodu choroby całkowicie stracił słuch. Nie przeszkodziło mu to jednak w stworzeniu kilku niesamowitych muzycznych arcydzieł.

Komponowanie przychodziło mu z coraz większym trudem, ale jego dobór nut, niuansów i tonacji był niepowtarzalny. Jeśli na początku Sonaty Księżycowej słychać nadzieję, to na końcu pojawia się motyw buntowniczego impulsu, który nie może znaleźć ujścia.

Oczywiście miało to tyle samo wspólnego ze stanem fizycznym kompozytora, co z jego stanem psychicznym. Juliette odeszła, a wraz z nią jego szczęście. Kompozytor myślał nawet o popełnieniu samobójstwa. Powiedział: "Świat mi się wymyka". Ale świat straciłby o wiele więcej, gdyby Ludwig go opuścił.

Od 1813 do 1815 roku pisał już nie tak wiele utworów muzycznych, bo w końcu stracił słuch. Aby "usłyszeć" dźwięk, używał cienkiego drewnianego patyczka lub ołówka. Jego służąca ciągle przyłapywała pianistę w ten sposób. Jedną końcówkę ołówka zaciskał w zębach, a drugą opierał o korpus instrumentu. Próbował wyczuć dźwięk z wibracji.

Utwory z tego niełatwego dla pianisty okresu są pełne głębi i tragizmu.

Giulietta Guccciardi w filmie

Jesienią 1826 roku Ludwik bardzo zachorował. Przeszedł ciężką terapię i trzy bardzo skomplikowane operacje, ale nigdy nie stanął na nogi. Leżąc w swoim łóżku całą zimę, chory i głuchy, strasznie cierpiał z powodu tego, że nie mógł już pisać. W 1827 roku kompozytor zmarł 26 marca.

List do Julii

Po jego śmierci w szufladzie znaleziono list, który brzmiał "Do nieśmiertelnej ukochanej". Mówiła o jego miłości do kobiety, za którą tęsknił i której nie mógł zrozumieć, dlaczego oni nie mogą być razem.

Wielu do dziś spiera się o to, do kogo list był adresowany. Ale jeden mały fakt jest bezsporny: obok notatki znajdował się mały portret Giulietty Guicciardi, namalowany przez nieznanego artystę. Dlatego wszyscy myślą, że to właśnie do niej napisał swoją umierającą miłość.

Juliette Guicciardi w sztuce

  • W 1994 roku Bernard Rose zrealizował film biograficzny pt. Nieśmiertelny ukochany. Valeria Golino wcieliła się w rolę Giulietty Guicciardi, a zdjęcie aktorki możecie zobaczyć poniżej. Reżyser doskonale dobrał aktorkę, która przypominała hrabinę w młodości.
  • W 2005 roku ukazał się serial telewizyjny Geniusz Beethovena, w którym hrabinę Guccciardi zagrała Alice Eve.
  • Beethoven napisał Sonatę Księżycową na cześć Giulietty Guicciardi.
  • Rosyjski kompozytor Wiktor Ekimowski zadedykował tej samej dziewczynie swoją "Sonatę Księżycową" prawie 200 lat później (w 1993 roku). Valeria Golino

Ludwig Beethoven był genialnym przedstawicielem romantyzmu w muzyce. "Sonatę Księżycową" - jego najsłynniejszy utwór - zadedykował jedynej kobiecie, którą kochał w swoim życiu: Giulietcie Guicciardi.

Być może to właśnie miłość do młodej hrabiny pomogła mu napisać jego najwspanialsze kompozycje, które do dziś są wykonywane na głównych scenach całego świata.

Artykuły na ten temat