Czy istniało jarzmo tatarsko-mongolskie czy nie? Opinia historyków

Czy istniało jarzmo tatarsko-mongolskie czy nie? To pytanie zadaje sobie ostatnio coraz więcej krajowych historyków. Pierwsze wątpliwości co do istnienia podmiotu państwowego pojawiły się wiele lat temu. Teraz ten temat jest dość często poruszany. W niniejszym artykule spróbujemy zrozumieć to pytanie, odwołując się do opinii historyków.

Pierwsze wątpliwości

Czy jarzmo tatarsko-mongolskie było czy nie?

Zadać pytanie, czy było, czy nie było jarzma tatarsko-mongolskiego, aktywnie rozpoczętego w XX wieku. Analizując zabytki historyczne, naukowcy zauważyli, że takiego określenia nie używa żaden z autorytatywnych historyków żyjących w poprzednich wiekach. Nie ma go na przykład u Karamzina czy Tatiszczewa.

Co więcej, sam termin "Tatar-Mongolowie " nie jest ani etnonimem narodów mongolskich, ani ich nazwą własną. Jest to pojęcie czysto gabinetowe i sztuczne, które po raz pierwszy zostało użyte w 1823 roku przez historyka Naumowa.

Od tamtej pory jest to "zmigrowany" w artykułach naukowych i podręcznikach.

Skąd wzięli się Mongołowie??

Na temat prawdy o jarzmie tatarsko-mongolskim w naszych czasach wielu współczesnych historyków alternatywnych szczegółowo argumentuje. Na przykład publicysta i pisarz Jurij Dmitriewicz Pietuchow, znany również jako pisarz science fiction.

Podkreśla, że pod etnonimem "Mongołowie" Prawdziwych przedstawicieli rasy mongolskiej, zamieszkujących terytorium współczesnego państwa o tej samej nazwie, nie można zrozumieć.

Antropologiczne mongoloidy - Khalkhu. Byli ubogimi nomadami, których plemiona składały się z kilku rozbieżnych społeczności. W istocie byli to pasterze, którzy w XII-XIV w. znajdowali się na prymitywnym, gminnym poziomie rozwoju.

Pietuchow podkreśla, że istnienie Rosji pod jarzmem tatarsko-mongolskim jest wielką prowokacją zaaranżowaną przez Zachód, z Watykanem na czele, przeciwko Rosji. Jurij Dmitriewicz powołuje się na badania antropologiczne miejsc pochówku, które dowodzą całkowitego braku elementów mongoloidalnych w Rosji. Wśród miejscowej ludności również brak cech mongoloidalnych.

Wersja Gumilewa

Leo Gumilev

Jednym z pierwszych, który opisał okres jarzma tatarsko-mongolskiego w zasadniczo odmienny sposób, był archeolog i pisarz Lew Nikołajewicz Gumilew, syn Anny Achmatowej i Nikołaja Gumilewa.

Zaczął twierdzić, że w Rosji było dwóch władców, którzy byli odpowiedzialni za kierowanie państwem. Byli to książę i chan. Książę przewodził w czasie pokoju, a chan przejmował stery w czasie wojny. Gdy był pokój, zajmował się formowaniem armii i utrzymywaniem jej w pełnej gotowości do walki.

Gumilew, wątpiąc czy istniało jarzmo tatarsko-mongolskie czy nie, pisze, że Czyngis-chan to nie imię, ale wojenny tytuł księcia, którego pozycja odpowiadała współczesnemu głównodowodzącemu. W historii jest tylko kilka osób, które nosiły ten tytuł.

Za najwybitniejszego uważa Tamerlane. W zachowanych dokumentach Gumilew zwraca uwagę, że człowiek ten opisywany jest jako wojownik o niebieskich oczach i wysoki, który miał białą skórę, rude włosy i gęstą brodę, co w żaden sposób nie odpowiada wizerunkowi klasycznego Mongoła.

Opinia Aleksandra Prozorowa

Szczegółowo na temat tego, czy istniało jarzmo tatarsko-mongolskie, czy nie, wypowiada się światły przedstawiciel współczesnej literatury masowej Aleksander Prozorow, autor powieści i opowiadań science fiction.

Istnienia jarzma upatruje też w spisku krytyków Zachodu. Prozorow uważa, że rosyjscy książęta przybili tarczę do bram Tsargradu już w VIII wieku, ale wielu nie lubi przyznawać, że rosyjska państwowość już wtedy istniała.

To właśnie z tego powodu, jak twierdzi, wersja o wielowiekowej niewoli pod rządami mitycznego Mongoła-Tatara.

Za daty początku i końca jarzma tatarsko-mongolskiego uważa się rok 1223, kiedy to, jak się uważa, Nieprzebrane hordy azjatyckie zbliżały się do granic Rosji, aż w 1480 roku pozbyto się go z księstw północno-wschodnich. Jednak stopniowy proces obalania jarzma rozpoczął się wiek wcześniej po zwycięstwie w bitwie pod Kulikowem, które było ważnym krokiem w przywracaniu jedności Rosji.

"Nowa chronologia"

Nowa chronologia

Temat Złotej Hordy i jarzma tatarsko-mongolskiego szczegółowo omawia znany "alternatywa" Historycy Anatolij Timofiejewicz Fomenko i Gleb Władimirowicz Nosowski.

Na dowód swojej słuszności przytaczają różnego rodzaju argumenty. Przykładowo, według nich sama nazwa Mongolia pochodzi od greckiego słowa, które można przetłumaczyć jako "świetna". W staroruskich źródłach nie występuje więc, ale jest regularnie używany.. "Wielka Rosja". Na tej podstawie Fomenko wnioskuje, że Rosja była nazywana Mongolią przez cudzoziemców, dla których język grecki był bliższy i wyraźniejszy...

Przykłady z kronik

Złota Horda

Ponadto autorzy "Nowa chronologia" Zwracają uwagę, że sam opis podbojów Rusi przez Tatarów-Mongoli jest w kronikach przedstawiony w taki sposób, że wydaje się, jakbyśmy mówili o wojskach ruskich dowodzonych przez książąt ruskich, których nazywa się Tatarami-Mongolami "Tatarzy ".

Jako przykład Fomenko i Nosovsky przytaczają Kronikę Laurentyjską, która jest uważana za jedno z głównych wiarygodnych źródeł, opowiadających o tym, co się wtedy działo. Opisuje podboje Czyngis-chana i Batyi.

Interpretowanie podanych w nim informacji na swój sposób "Nowa chronologia" stwierdzić, że opisuje proces zjednoczenia Rosji wokół Rostowa, który miał miejsce w latach 1223-1238 za czasów księcia Jerzego Wsiewołodowicza. Stąd rosyjskie wojska i rosyjscy książęta uczestniczyli w nim tylko.

O Tatarach rzeczywiście jest mowa, ale ani słowa o dowódcach tatarskich, a z owoców ich zwycięstw korzystają książęta rostowscy. Fomenko zauważa, że jeśli zmienimy w tekście słowo "Tatar" "Tatar" na stronie "Rostów", to dostaniesz naturalny tekst o zjednoczeniu Rosji.

Oblężenie Moskwy

Prawda o jarzmie tatarsko-mongolskim

Kronika opisuje następnie wojnę z Tatarami, którzy oblegają Włodzimierz, zajmują Moskwę i Kołomnę, zdobywają Suzdal. Następnie udali się nad rzekę Sit, gdzie dochodzi do decydującej bitwy, w której zwyciężają Tatarzy.

Podczas bitwy ginie książę Georgij. Dowiedziawszy się o jego śmierci, kronikarz przestaje pisać o najeździe tatarskim, poświęcając kilka stron na szczegółowy opis, jak ciało księcia zostało przewiezione z wszelkimi honorami do Rostowa. Zwracając szczególną uwagę na wystawny pochówek, chwali księcia Wasilka. W końcu argumentuje się, że Jarosław, który był synem Wsiewołoda, objął tron we Włodzimierzu, a wśród chrześcijan zapanowała wielka radość, gdy ziemia została wyzwolona od bezbożnych Tatarów.

Można z tego wnioskować, że zwycięstwa tatarskie zaowocowały zdobyciem kilku kluczowych miast rosyjskich, po czym armia rosyjska została pokonana nad rzeką City. Według zwolenników klasycznego punktu widzenia, był to początek długiego jarzma. Rozdrobniony kraj zamienił się w pożogę, a u władzy znaleźli się żądni krwi Tatarzy. Był to ponoć koniec niepodległej Rosji.

Gdzie Tatarzy?

Okres jarzma tatarsko-mongolskiego

Fomenko dziwi się ponadto, że nie ma opisu, jak ocalali rosyjscy książęta idą do chana, by się pokłonić. Ponadto nie ma wzmianki o tym, gdzie znajdowała się jego siedziba. Rzekomo, że po Po pokonaniu armii rosyjskiej w stolicy panowałby Chan Zdobywca, ale znów ani słowa o tym w kronikach.

Dalej opisuje, jak wyglądały sprawy na rosyjskim dworze. Na przykład o pochówku księcia. Jego ciało zostaje przewiezione do stolicy, ale rządzi tam nie obcy, lecz dziedzic, brat zabitego Jarosława Wsiewołodowicza. Dalej nie wiadomo, gdzie jest chan i dlaczego w Rostowie cieszą się z tego zwycięstwa.

Jedynym wiarygodnym wyjaśnieniem, jakie znajduje Fomenko, jest to, że na Rusi nigdy nie było Tatarów. Jako kolejny dowód przytacza nawet wspomnienia zagranicznych podróżników i dyplomatów. Na przykład włoski mnich franciszkański Giovanni Plano Carpini, który uważany jest za pierwszego Europejczyka, który odwiedził Imperium Mongolskie, przejeżdżając przez Kijów, nie wspomina o żadnym mongolskim przywódcy. Ponadto większość ważnych stanowisk administracyjnych nadal zajmowali Rosjanie.

Zdobywców mongolskich, jak podają autorzy "Nowa chronologia", Zamień się w jakiegoś niewidzialnego.

Zamiast wniosku

Wpływ jarzma tatarsko-mongolskiego na Rosję

Podsumowując, zauważmy, że wszystkie próby zaprzeczenia istnieniu jarzma tatarsko-mongolskiego podejmowane są przez badaczy, którzy dążą do udowodnienia, za pomocą haka lub oszustwa, że państwo w Rosji istniało od niepamiętnych czasów. I nigdy nikomu się nie podporządkowało, nie było pod czyjąś kontrolą, będąc zmuszonym do składania hołdu.

W ten sposób każdy możliwy wpływ tatarsko-mongolskiego jarzma na Rosję jest ograniczony.

Artykuły na ten temat