Historia mmm: twórca i istota genialnego oszustwa

Wielu naszych rodaków zapewne pamięta piramidę finansową JSC "MMM". Jego olśniewający wzrost i druzgocący upadek nie pozostawił nikogo obojętnym. Niektórzy oszaleli i zabili się, a inni, ciesząc się ze swojej dalekowzroczności, wyśmiali tylko tych, którzy chcieli się wzbogacić bez najmniejszego wysiłku. Ale dzisiejsze pokolenie już zaczęło zapominać o najbardziej okazałym szwindlu w Rosji. Więc, aby przypomnieć wam historię "MMM" nie byłoby nie na miejscu.

Założenie firmy

Niewiele osób wie, że firma została pierwotnie zarejestrowana jako spółdzielnia handlowa. Tak, w w 1989 roku, Gdy istniał jeszcze ZSRR, wspólnota udziałowa.. "MMM" specjalizował się właśnie w handlu. Chodziło przede wszystkim o towary deficytowe, takie jak komputery i komponenty.

Logo MMM

Jednak dość szybko kierunek się zmienił. Handlował wszystkim, co obiecywało szybki zysk: sprzętem biurowym, reklamą, sprzętem komputerowym, maklerstwem, nawet konkursami uroda. Nierzadko dochodziło też do zmiany adresu prawnego "MMM". Najpierw biuro znajdowało się na ulicy Gazgoldernaya, potem na Varshavskoye Shosse, następnie na Bolshaya Pirogovaya.

Jednak takich firm w bardzo trudnych dla kraju i ludzi czasach było całkiem sporo. Większość z nich, po kilkumiesięcznym funkcjonowaniu, po prostu się rozpadła. A dziś mało kto pamięta o ich istnieniu. Jednak "MMM" obrał zupełnie inną drogę.

Pochodzenie nazwy

Niewiele osób wie, że nazwa pochodzi od pierwszych liter imion twórców piramidy "MMM". Byli wśród nich Siergiej Mawrodi, jego brat Wiaczesław Mawrodi i Olga Melnikowa. Jednak, jak twierdził później Siergiej Mawrodi, ci ostatni byli tylko nominalnie zaangażowani w ten proces. Procedura rejestracji spółki wymaga po prostu liczby założycieli, dlatego też zostali oni zaproszeni do złożenia podpisu i oficjalnego zostania współzałożycielami. В dalsze działania nie byli zaangażowani.

Tworzenie piramidy finansowej

Ale dość szybko główny założyciel firmy zrozumiał, że nie można wzbogacić się szybko i bajecznie poprzez regularny handel. Wtedy przyszło mu do głowy, żeby stworzyć coś nowego, coś, co jeszcze nie istniało w byłym Związku Radzieckim. I tak zaczyna się historia pierwszej piramidy finansowej "MMM".

Przejście ze spółki handlowej na spółkę inwestycyjną nastąpiło 20 października 1992 roku.

Sergei Mavrodi

Na początku 1993 roku został zarejestrowany pierwszy prospekt emisyjny. W efekcie spółka miała prawo do emisji 991 tys. akcji. W zasadzie to tutaj zaczyna się ta historia "MMM" Mavrodi. Świetna reklama i przemyślane wsparcie marketingowe zrobiły swoje: akcje zaczęły być kupowane bardzo szybko. A ich cena rosła z dnia na dzień.

W efekcie kilka miesięcy później Mavrodi wystąpił o emisję nowej partii akcji, tym razem za miliard egzemplarzy. Nie otrzymał zgody, więc ograniczył się do kolejnych 991 tys. akcji. One również rozeszły się jak ciepłe bułeczki. W punktach sprzedaży panowało niesamowite pandemonium. Ludzie pożyczali pieniądze od przyjaciół i krewnych i sprzedawali aktywa, aby kupić akcje obiecujące bajeczne pieniądze. Jak każda piramida finansowa w historii, "MMM" przeżywała lepsze czasy. Taki boom nie mógł jednak trwać długo.

Zasada działania piramidy finansowej

Wiele osób kupiło akcje, mając nadzieję na ogromne zyski w najbliższej przyszłości, nie zastanawiając się w ogóle nad tym, jak działa piramida finansowa "MMM".

W rzeczywistości zasada działania jak najprostszy. Jedynym powodem, dla którego akcjonariusz był zawsze w stanie sprzedać akcję po dobrej cenie, było to, że stale rosła (pamiętaj o "gorączka tulipanowa" w siedemnastowiecznej Holandii). W ciągu miesiąca wartość akcji podwoiła się.

Akcje MMM

Innymi słowy, liczba deponentów (a przynajmniej liczba wyprzedanych akcji) w tym czasie malała. Oznacza to, że każde nowe pokolenie akcjonariuszy znacznie przewyższa poprzednie. Dzięki temu firma utrzymała swój prestiż, a nawet mogła odkupić akcje od akcjonariuszy po znacznie wyższej cenie. Ale kto by pomyślał o sprzedaży akcji, które w ciągu jednego miesiąca zwiększają swoją wartość o 200 procent?? Oczywiście większość ludzi wolała trzymać się swoich papierów wartościowych, czekając aż wzniosą się na bajeczne wyżyny.

Jednak nawet w idealnych warunkach piramida finansowa może istnieć tylko tak długo, jak długo każde kolejne pokolenie inwestorów jest kilkakrotnie większe od poprzedniego. Wszystko jest tak jak w konwencjonalnym schemacie piramidy. Ale co się stanie, jeśli liczba inwestorów pozostanie taka sama lub nawet zmaleje, przynajmniej przez kilka pokoleń?? Odpowiedź jest prosta. Piramida by się zawaliła. Jest to imponująco pokazane w filmie dokumentalnym "MMM" - Historia genialnego oszustwa", wydany we wrześniu 2012 r.

Oszałamiające zyski

Zyski jego założycieli i depozytariuszy rosły lawinowo. Jak wspomniano wyżej, w ciągu miesiąca akcje podwoiły swoją wartość. Otóż w sumie w ciągu życia firmy (od stycznia 1993 do sierpnia 1994, czyli półtora roku) wartość wzrosła 127 razy. Liczba deponentów była mierzona w milionach.

Sam Mavrodi również nie pozostał z dala od zysków. Według niektórych doniesień, jego dzienny dochód wynosił około 50 milionów dolarów.

Istota piramid

Wszystko szło względnie gładko do 27 lipca 1994 r. To właśnie wtedy twórca piramidy "MMM" Siergiej Mavrodi ogłosił, że wartość akcji zostanie obniżona do ich pierwotnej wartości nominalnej, czyli 127 razy do jednego tysiąca rubli. Jednocześnie obiecał, że tempo wzrostu znacznie wzrośnie i wyniesie około 400 proc. miesięcznie.

Wyniki przedsiębiorstwa

Nie zakładaj, że firma "MMM" pracował tylko w jednym kierunku. Ogromna suma pieniędzy, której nie było gdzie ulokować, domagała się zainwestowania w coś.

Na przykład firma zainwestowała pieniądze w różne programy telewizyjne: "Pod znakiem zodiaku", "Kontakty, kontakty", "Najnowszy smak". Pieniądze od inwestorów zostały przeznaczone na realizację teledysku do piosenki zespołu "Zero" wezwany "Chodzenie, palenie". Firma wydała również film "Gongofer".

17 maja 1994 r "MMM" był generalnym sponsorem meczu pomiędzy "Spartakus" и "Parma". Piłkarz Fedor Czerenkow, dla którego był to pożegnalny mecz, został obdarowany luksusowym Mitsubishi Pajero. Firma sponsorowała również Dzień Miasta w stolicy Rosji.

Wielu moskwiczan pamięta akcje charytatywne, kiedy to bogata firma podpisała umowę z zarządem moskiewskiego metra, pozwalając mieszkańcom miasta jeździć nim za darmo.

Znajoma reklama

Oczywiście, aby zwięźle opowiedzieć historię "MMM", nie można nie wspomnieć o hucznej kampanii marketingowej, która w dużym stopniu zapewniła wysoką popularność.

Zdecydowanie najbardziej rozpoznawalną postacią w reklamie jest Lenya Golubkov - zwykła Rosjanka, której wiecznie brakuje pieniędzy, pożerana przez dziką inflację. Inwestując ostatnie 50 000 w akcje "MMM", w ciągu miesiąca uzyskuje wystarczający zysk, by kupić żonie buty. Kolejny miesiąc później, wystarczająco dużo pieniędzy na futro. Potem dochodzą meble, samochód, a nawet dom w Paryżu.

Reklamy były, z jednej strony, bardzo krótkie (po 15-30 sekund), ale w kolejnych odcinkach, tworząc swoisty mini-serial 43 klipów. Nie trzeba dodawać, że zmartwienia Leni były bliskie wielu potencjalnym inwestorom. To właśnie ich zaczepiło, zmuszając do przeniesienia ostatnich oszczędności do kasy AO "MMM", mając nadzieję na pomnożenie tych pieniędzy. Z czasem w reklamach, obok Leni Gołubkow, zaczęła pojawiać się jego żona, brat, znajomi w różnym wieku - od nowożeńców po emerytów.

Film o MMM

Otóż filmik, który właśnie wstrząsnął umysłami inwestorów, powstał z pomocą słynnej meksykańskiej aktorki Victorii Ruffo. Tak, tak, ten, który występował rola główna w super popularnym serialu z lat 90 "Po prostu Mary". Oczywiście udział znanej aktorki w reklamie był powodem, że wiele osób, już przygotowanych przez poprzednie reklamy i opinię publiczną, nie wytrzymało i zainwestowało w piramidę finansową.

Upadek piramidy

Historia "MMM" w 1994 roku splajtował. Dokładnie 4 sierpnia. To wtedy Siergiej Mavrodi został aresztowany za niepłacenie podatków. Eksperci obliczyli, że przez lata firma zaniżała wynagrodzenie o ok. 50 mld rubli.

Szturm na jego mieszkanie był pokazywany na żywo w telewizji. Oczywiście zaraz po tym kurs akcji runął do zera.

Bilet MMM

Piramida zawaliła się, tak jak powinna. A aresztowanie jej założyciela było tylko katalizatorem. Możliwe, że gdyby tak się nie stało, liczba akcjonariuszy jeszcze by wzrosła, a "eksplozja bąbelków" byłoby jeszcze głośniej.

Liczba ofiar

Dziś trudno dokładnie powiedzieć, ile osób posiadało udziały w JSC "MMM". Papiery wartościowe, nie mówiąc już o biletach (tańszy odpowiednik) były kupowane bez rejestracji, nie było rejestru własności i były swobodnie przekazywane z osoby na osobę. W związku z tym w śledztwie oficjalnie stwierdzono, że liczba oszukanych osób przekroczyła 10 tys. Według innych źródeł liczba ta przekraczała 10 milionów osób.

Co więcej, gdy bubel o głośnej nazwie.. "MMM" pękła, wielu ludzi straciło wszystko. W pogoni za łatwym pieniądzem inwestowali nie tylko swoje osobiste oszczędności, ale także pożyczali od krewnych (lub zachęcali ich do przyłączenia się do lukratywnego biznesu), sprzedawali mieszkania, samochody i wszystko, co miało jakąkolwiek wartość. W efekcie około pięćdziesięciu osób odebrało sobie życie w różny sposób, nie mogąc znieść utraty wszystkiego, od oszczędności po zaufanie bliskich.

Losy Siergieja Mawrodiego

Oczywiście najciekawszy jest przypadek Sergeia Mavrodi, głównego założyciela piramidy finansowej.

Po upadku "MMM" Przez pięć lat ukrywał się przed funkcjonariuszami organów ścigania, nie opuszczając nawet Moskwy - powiedział Mavrodi. W 2003 roku stanął przed sądem. Proces trwał ponad cztery lata, podczas których Mavrodi był więziony "W Matrosskaya Tishina". W sprawie znajduje się 610 tomów dokumentów.

Ale założyciel otrzymał bardzo skromny wyrok 4,5 roku. Ponieważ spędził w więzieniu cztery lata, został zwolniony miesiąc później.

Zwolennicy "MMM"

Oczywiście sukces piramidy finansowej, która wzbogaciła jej właściciela, czyniąc go w ciągu kilku miesięcy jednym z najbogatszych ludzi w Rosji, nie mógł pozostawić obojętnym innych miłośników fortuny na cudzy koszt.

Wiec poparcia dla Mavrodiego

Dość szybko pojawiło się mnóstwo innych piramid finansowych zarejestrowanych w kraju. Eksperci szacują tę liczbę na bliżej dwóch tysięcy. Najbardziej znane to "Tybet", "Rosyjski dom Selenga", "Hopper-Invest", "Telemarketing", "Rosich" i wiele innych.

Pod względem popularności nie mogli się równać z "MMM". Jednak ich działalność dotknęła ludzi od setek tysięcy do milionów. Kwota skradzionych pieniędzy wahała się od miliardów do trylionów rubli.

"MMM" w XXI wieku

Po wyjściu z więzienia Sergei Mavrodi nie pozostał długo w cieniu. Już w 2011 roku uruchomił nowy schemat piramidy finansowej - "MMM-2011". Teraz rozszyfrował to nazwisko jako "Możemy zrobić wiele". Rok później firma została zreorganizowana w "MMM-2012". A w 2014 roku zamieniła się w piramidę finansową "MMM-Global". Schemat pracy pozostał niezmieniony: wcześniejsi deponenci otrzymywali swoje zyski z wpływów nowych akcjonariuszy. Mavrodi otwarcie oświadczył na własnym blogu, że firmy to piramidy, że w każdej chwili mogą upaść bez zwrotu pieniędzy. Ludzie jednak nadal wycofywali swoje oszczędności i kupowali akcje, licząc na poważny zysk.

W 2015 roku Mavrodi ogłosił zamknięcie firmy, twierdząc, że wszelkie oddziały i centra, które nadal działały, były oszustwem.

Dzisiaj są oddziały na całym świecie, nie tylko w Rosji, Białorusi, Ukrainie i Kazachstanie, ale także w Chinach, Japonii, Stanach Zjednoczonych, Peru, Ghanie, RPA i innych. Teraz obiecano, że wynagrodzenie będzie skromniejsze, wynoszące od 10 do 40 procent miesięcznie. Założyciele liczyli na szybko rosnące bitcoiny.

W 2017 roku zamknięto wiele oddziałów. Depozytariuszom obiecano zwrot pieniędzy wraz ze zgromadzonym wynagrodzeniem. Termin płatności końcowej pozostaje jednak otwarty i był stale przesuwany. Nie trudno założyć, że również ci deponenci padli ofiarą przebiegłych manipulatorów stawiających na ludzką chciwość i głupotę.

Wniosek

To kończy nasz artykuł. Teraz już wiesz, na czym polega piramida finansowa "MMM". A przy tym poznać historię jego powstania, rozwoju i upadku. Miejmy nadzieję, że czytelnicy uświadomili sobie istotę piramidy finansowej, która tylko w naszym kraju doprowadziła do bankructwa miliony ludzi i będą starali się trzymać z dala od niezwykle lukratywnych i kuszących ofert.

Artykuły na ten temat